środa, 13 lipca 2016

Pierwsze tegoroczne kolczakówki i nie tylko

kolczakówka piekąca Hydnellum peckii
     Każdego roku, chodząc po orawskich lasach, czekam nie tylko na borowiki, poćce i kurki, ale również na wiele, wiele innych gatunków, które niekoniecznie nadają się do wpakowania do koszyka i pożarcia. Przez lata penetracji babiogórskich lasów znalazłam sporo stanowisk różnych rzadkich, chronionych, przepieknych grzybów. Przy okazji poszukiwań "koszykowców", regularnie sprawdzam te miejscówki, a znalezienie po raz kolejny "znajomych" grzybków na znanych miejscówkach, sprawia mi sporo radości. Krzyś i Michałek również zwracają uwagę na inne niż pozyskowe gatunki - niejednokrotnie podczas spacerów wołają mnie do swoich znalezisk - wiedzą, że nie należy zrywać znalezionego owocnika, tylko obejrzeć, obfocić, zapamiętać. Czasem ich uwagę zwracają pospolite gatunki, których przedstawiciele mają wyjątkowo piękny lub nietypowy kształt, czasem trafiają na prawdziwe rarytasy. 

    Na naszych leśnych szlakach pojawiły się kolejne rzadkości i nimi chciałabym się z Wami dzisiaj podzielić.

Siatkoblaszek maczugowaty, siatkolist maczugowaty Gomphus clavatus
     Nadal rosną dość liczne w tym roku siatkoblaszki maczugowate - te, które wyrosły dwa tygodnie temu, są już dość duże, mają zdecydowanie jaśniejszą barwę i niektóre aż się ruszają z powodu nadmiaru lokatorów. Mimo to, w wielu miejscach widuję wycięte całe kolonie tych chronionych grzybów - na odciętych od podłoża trzonach widać, że całe owocniki były robaczywe. Zastanawiam się po kiego czorta wycinać takie zarobaczywione owocniki; jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że ktoś może jeść coś takiego... Brrr...
Korkoząb kieliszkowaty - Phellodon tomentosus
     Od kilku dni leśną ściółkę ubarwiają kolonie korkozębów kieliszkowatych. W orawskich lasach jest ich mnóstwo - ich rodziny potrafią zasiedlić nawet po parę metrów kwadratowych podłoża.
Korkoząb kieliszkowaty - Phellodon tomentosus
     Najbardziej podobają mi się takie młodziutkie korkozęby, które dopiero co wystrzeliły na powierzchnię ziemi - są wtedy delikatne i stosunkowo miękkie. Z wiekiem szybko twardnieją, ciemnieją i tracą nieco swojego młodzieńczego uroku.
Korkoząb kieliszkowaty - Phellodon tomentosus
     W ostatnią niedzielę spotkałam pierwszą tegoroczną kolczakówkę kroplistą. Właściwie to dwie kolczakówki - większą i całkiem malutką. Mam już setki fotek tego gatunku, ale jakoś nie mogę się oprzeć ich urokowi i przy każdym spotkaniu z nimi powiększam swoją kolekcję z nimi w roli głównej. 

     O kolczakówkach pisałam już w zimie, aby nieco ożywić długie, ciemne wieczory - pamiętacie leśne lody z musem malinowym?
kolczakówka piekąca Hydnellum peckii
     Wyrosły też, zdecydowanie rzadsze kolczakówki niebieskawe. Bardzo mnie to ucieszyło, ponieważ w ubiegłym roku owocniki się nie pojawiły, a stanowisko zostało nieco zdewastowane, najprawdopodobniej przez zwierzęta. Na szczęście grzybnia przetrwała i zaowocnikowała.
kolczakówka niebieskawa Hydnellum caeruleum
     Znam kilkadziesiąt stanowisk kolczakówki kroplistej; można powiedzieć, że na Orawie wcale nie jest rzadkim grzybem, natomiast kolczakówkę niebieskawą udało mi się znaleźć tylko na jednej miejscówce. Oczywiście wszystkie kolczakówki rosnące w Polsce są pod ochroną. Nie są co prawda grzybami jadalnymi, ale zauważyłam, ze często spotykają się z butami tzw. grzybiarzy, którzy nie wiedzieć czemu, mają wielką frajdę z niszczenia wszystkiego, co znajdzie się na ich drodze.:(
kolczakówka niebieskawa Hydnellum caeruleum
     Pobocza leśnych dróg zasiedlają coraz liczniej rozmaite gatunki kustrzebek.
kustrzebka
     A na miejscach po wypaleniskach, na karczowiskach i w świetlistych, dobrze nagrzanych fragmentach lasu, wyrastają przyczepki faliste.
Przyczepka falista Rhizina undulata

3 komentarze: