tag:blogger.com,1999:blog-1722053243293020902.post1839586468421457135..comments2024-03-28T12:12:06.775+01:00Comments on MOJA MENAŻERIA : Co się udało spazerniaczyć 11 listopada :) Dorotahttp://www.blogger.com/profile/09716333295457430104noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-1722053243293020902.post-67871628336090772952020-11-15T18:13:22.765+01:002020-11-15T18:13:22.765+01:00Robiłam boczniaki również bez obgotowania. Przy ci...Robiłam boczniaki również bez obgotowania. Przy cienkich kapeluszach to się sprawdza, ale jak grzyby są grubaśne, to bez obgotowania jak dla mnie, są za twarde po usmażeniu. Z odpowietrzaniem woreczków wszystko się zgadza.:) Pozdrawiam serdecznie i udanych pozysków zimowych grzybków życzę! :)Dorotahttps://www.blogger.com/profile/09716333295457430104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1722053243293020902.post-47196119521166772912020-11-14T10:57:54.894+01:002020-11-14T10:57:54.894+01:00Oooo... a ja nie obgotowuję boczniaków przed smaże...Oooo... a ja nie obgotowuję boczniaków przed smażeniem. U nas też już boczniaki się pokazały, a dostarczycielem uszaków jest tu najczęściej klon jesionolistny. Tak poradzę, żeby woreczki z grzybkami obgotowanymi lub obsmażonymi odpowietrzyć. Zajmują mniej miejsca i po odmrożeniu nie są takie wodniste. Ruszam na przeszpiegi do lasu ! Wiem, że późno, no ale sobota to dzień zakupów na cały tydzień. Serdecznie pozdrawiam, InkaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1722053243293020902.post-35878837945243677152020-11-14T05:26:43.960+01:002020-11-14T05:26:43.960+01:00Ten rok wszystkim daje popalić. Kiedy myślę jak mi...Ten rok wszystkim daje popalić. Kiedy myślę jak mi źle, to zaraz przychodzą mi do głowy ci, którzy mają gorzej. I od razu mam inne spojrzenie na własne nieszczęścia. Wyobrażam sobie jak Ci ciężko. :( A pierwszy zbiór zimowych grzybów wypadł fantastycznie. Oby tak dalej było. Uściski najserdeczniejsze!Dorotahttps://www.blogger.com/profile/09716333295457430104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1722053243293020902.post-46529211050858204752020-11-13T22:26:20.186+01:002020-11-13T22:26:20.186+01:00Ależ fantastyczny zbiór. I ile jedzonka.Moje zbior...Ależ fantastyczny zbiór. I ile jedzonka.Moje zbiory przez lata kończyły się w pazdzierniku więc nie znałam i nigdy mie spotkałam boczniaka.W sklepie były dla mnie kiedys za drogie ale starałam sie kupic dla Iwony na Wigilię. Teraz jakoś nie ciagnie mnie po nie do sklepu. Z lasu bym zrobiła flaczki.Soplówka cudna a chłopaków zdjecie super hii.Jak ja wam zazdroszcze tych leśnych wizyt,płakać sie chce przez taki rok jak mi sie przydażył.Opiekunka na kwarantannie i już nie ma szans na las.Pozdrawiam MenażerioEwa Juchniewiczhttps://www.blogger.com/profile/10720343585254113671noreply@blogger.com