sobota, 28 stycznia 2017

Styczniowy piknik

konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Już tydzień temu wydawało się, że śnieg zniknie całkowicie i zrobi się bardziej wiosennie niż zimowo. Tymczasem przez cały tydzień mróz trzymał i resztki śniegu jak były w ubiegłą sobotę, tak są do teraz. Przed siódmą było 15 stopni mrozu, a kiedy wychodziliśmy z domu, temperatura wzrosła do -10. Ile było w Węgrzcach, nawet nie sprawdzałam, ale ręce w pojedynczych rękawiczkach natentychmiast mi zgrabiały. Ale nie było szarych chmur, tylko słoneczko. Węgrzce leżą na górce, więc cały smog wędruje sobie stąd spokojnie do niżej położonego Krakowa, a konie mają lepsze powietrze. No i my, kiedy tam jesteśmy, też. A dzisiaj mieli do nas dołączyć wujek Marcin z Natalką i też skorzystać z uroków stajennego bytowania.

konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Szykowałam Ramzesa i Latonę do spaceru, Pawełek z Marcinem rozpalali ognisko i przygotowywali południową wyżerkę, a dzieci zbierały śnieg i lód, który gromadzili w bazie.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Zostawiłam towarzystwo i zabrałam duże konie na spacer. Pierwsza kapitalna sytuacja trafiła nam się zaraz na początku, przy polu z przemarzniętą kapustą (tak ze dwie setki kapuścianych łbów stojących sobie w równych rzędach). Żerowała na nich samotna sarenka. Kiedy byłyśmy z Gabrysią (i końmi oczywiście) jakieś dwadzieścia metrów od niej, zdecydowała się na porzucenie smacznego jedzonka. Nie uciekała jednak w panice, tylko delikatnym kłusikiem przeszła parę metrów i schowała się za kępą suchej trawy. Tak jej sie wydawało, że się schowała, bo tak naprawdę, z naszej strony była doskonale widoczna. Odwróciła pyszczek w stronę porzuconego żerowiska i łypała na nas jednym okiem. Kiedy tylko ją minęłyśmy, poszła w stronę kapusty i po chwili zabrała się ponownie za napełnianie brzuszka. 

    Kawałek dalej, w kilku miejscach leżały sterty ubiegłorocznych dyń. Ktoś się ich pozbył w taki sposób, żeby zwierzaki mogły jeszcze wykorzystać to, co ludziom nie było potrzebne. Dynie były poobgryzane, a wokół roiło się od śladów zwierząt czworonożnych i ptactwa. Latona z Ramzesem ochoczo przystąpiły do konsumpcji. Trochę mnie to zdziwiło, bo nigdy nie widziałam, żeby wykazywały zainteresowanie kulinarne dyniami; zawsze kończyło się na obwąchaniu i niczym więcej.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Nie pozwoliłyśmy koniom na obżarstwo, bo takie mrożonki mogłyby im zaszkodzić. A sarenki, zające i bażanty na pewno wykorzystają i nic im nie będzie, bo mają żołądki przywykłe do trawienia zmrożonego pokarmu. Generalnie to zwierzyna ma w tamtych okolicach jak w raju - śniegu przez ostatnie lata wcale lub niewiele, na polach mnóstwo pozostałości - buraków cukrowych, kukurydzy, marchewki. I oziminy łatwe do pozyskania. Jest w czym wybierać i się najadać.:)
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Wjechałyśmy do lasu, a tam brrr... - znacznie zimniej niż w polach, gdzie słoneczko operowało na otwartej przestrzeni.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Ale las w promieniach słonecznych prezentował się pięknie.:)
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
       Wróciłyśmy z Gabrysią do stajni, Latona z Ramzesem poszły do kolegów i koleżanek na padok, a dziewczyny zabrały się za dopieszczanie kucorów, które z nastroszonym futrem zimowym bardziej przypominają mamuty niż konie.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Po chwili również Krzyś dołączył do czyszczenia.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      A Michałek testował nowe pióro z kawałka lodu, maczane nie w atramencie, tylko w wodzie. I oczywiście twierdził, że nic, ale to nic nie est mu zimno w ręce.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Zanim wyruszyliśmy na spacer z małymi końmi, zgoniłam dzieciaki do ogniska, żeby się ogrzały i coś zjadły.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Okazało się, ze największym wzięciem cieszyły się moje wegetariańskie bułeczki kukurydziane z żółtym serem. Z przyjemnością odstąpiłam dzieciakom swoją porcję, bo to miło widzieć jak wsuwają z apetytem ogniskowe jedzonko. I przy ognisku właśnie Michałek oświadczył, że z chęcią pojedzie na spacer na Feliksie i to "tam i z powrotem". I to na oklep, bo tak jest wygodniej... Zdziwiłam się i ucieszyłam, bo ostatnio w ogóle nie chciał wsiadać na swojego konika.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
       Pogoniłam na spacer całe towarzystwo, bo ileż można siedzieć przy ognisku??? Co prawda Pawełek z Marcinem stwierdzili, ze nieskończenie długo, ale tylko trochę pomarudzili i na spacer wyruszyli.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Krzyś w połowie spaceru odstąpił Żółtego Natalce, a sam szedł na piechotę. Michaś, zgodnie z postanowieniem, jechał cały czas.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
     Po drodze Żółty z Feliksem zawarły znajomość z końmi od sąsiada, znudzonymi okrutnie staniem na padoku. Takie kucyki idace po drugiej stronie ogrodzenia to była atrakcja! Chciały sie dłużej obwąchiwać, ale Żółty i Feliks straciły zainteresowanie nowymi znajomymi.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Michaś położył się na szyi Feliksa i przytulał się do niego zachwalając, jaki jest mięciutki i cieplutki. Zrobiło się wtedy Krzysiowi żal, że on się do konia nie poprzytulał. Strzelił fochem (wychodzi mu to ostatnio perfekcyjnie), położył się w śniegu i tak został. To już było niedaleko podwórka, więc  machnęłam ręką i poszłam z konikami i resztą dzieciaków.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Kiedy Natalka zsiadła, wróciłam po Krzysia wraz z Żółtym. Krzychu był przeszczęśliwy, że może się przytulić do grzywy i poleżeć na swoim koniu.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      A później Krzyś pojeździł jeszcze na ujeżdżalni. I tu mnie zaskoczył, bo Żółty ruszył parę kroków szybciej i się poślizgnął, Krzychu stracił na chwilę równowagę, zawisł na jednym boku konia, ale udało mu się wdrapać z powrotem na właściwe miejsce i jechać dalej. A to niełatwa sztuka, zwłaszcza w śliskich, ortalionowych spodniach.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Kucyki dostały już wolne i marchewki w nagrodę, a dzieciarnia zajęła się swoimi bazami, a właściwie procesem ewakuacji bazy zimowej, która została nieco zdewasowana przez jakiegoś konia, do bazy całorocznej.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
      Bawili się tak dobrze, że wcale nie mieli ochoty wracać do domu, mimo że mróz znowu łapał coraz mocniejszy.
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
konie, jazda konna,jazda konna w zimie,jazda w terenie, zabawy na śniegu, zimowy piknik
     Ale każda zabawa musi się kiedyś skończyć, więc po kolejnym wyproszonym kwadransie, zagoniłam chłopaków do samochodu i pojechaliśmy na obiadek.:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz