czwartek, 13 sierpnia 2015

Jak przetrwać upał?

Orawa, Lipnica Wielka, Babia Góra, basen ogrodowy
      Wczorajszy gorąc przeszedł sam siebie - wydawało się, że cieplej już być nie może, tymczasem słoneczko pokazało nam, że ma jeszcze większą moc i bez wahania jej użyje przeciw żyjącym stworzeniom.

    Do lasu pojechaliśmy przed ósmą, żeby było chłodniej. I było. Przez pierwszy kwadrans spaceru. Później powietrze z każdą minutą stawało się bardziej gęste i lepkie, utrudniało ruchy i sprawiało, że z kolejnym krokiem mieliśmy coraz mniejszą ochotę na kontynuację poszukiwań grzybów, które niemal całkowicie odmówiły współpracy i siedziały skryte głęboko w rozgrzanej ziemi. Po półtorej godziny zarządziłam odwrót, co spotkało się z wyrazami niedowierzania ze strony Michałka i Krzysia.
Orawa, Lipnica Wielka, Babia Góra, basen ogrodowy
      Zapakowaliśmy się do Doblowoza i wróciliśmy na podwórko, gdzie znajduje się obiekt marzeń i pożądań każdego pokonanego przez słońce wczasowicza. Chłopcy najchętniej wskoczyliby do zimnej wody wprost z samochodu, bez zbędnej straty czasu na zrzucenie ubrań. Musiałam ich siłą niemal zatrzymać w domu, żeby się nieco schłodzili po spacerze.

    Szybciutko schłodziłam konie, którym upał też daje się we znaki. Przy okazji zrobiłam tak samo dobrze indykom, kaczkom i gęsiom, które ledwie zipały szukając zbawiennego cienia za domem. Wróciłam do chłopaków i rzuciłam hasło: "Zakładać kąpielówy!" Takiego tempa przebierania u moich dzieci chyba jeszcze nigdy nie widziałam...
Orawa, Lipnica Wielka, Babia Góra, basen ogrodowy
      Po wstępnym ochłodzeniu i ćwiczeniach pływacko - wojennych (ostatnio chłopcy zamieniają się w podwodne torpedy), nadszedł czas na rozmaite zabawy w towarzystwie innych podwórkowiczów, którzy gromadnie szukali ochłody w małym ogrodowym basenie.
Orawa, Lipnica Wielka, Babia Góra, basen ogrodowy
     Wzajemne torpedowanie, walki rekinów czy ucieczki w różowiutkiej szalupie ratunkowej są stałymi elementami wodnych inscenizacji i chociaż w różnych wariantach scenicznych i osobowych, odgrywane są codziennie, nie nudzą się i nie powszednieją.
Orawa, Lipnica Wielka, Babia Góra, basen ogrodowy
Orawa, Lipnica Wielka, Babia Góra, basen ogrodowy
     Systematycznie doskonalonym elementem wodnych zabaw są też skoki do wody. Wytrzymałość dziecięcych nóg, tyłków, tudzież innych części ciała jest chwilami zaskakująca - zderzenia z dnem, wywrotki w czasie rozbiegu, potrącenia w skokach symultanicznych czy przeoranie nosem kawałka trawnika, nie zniechęcają do kontynuacji szaleństw. A ciało upstrzone strupkami i siniakami jest powodem do rozczulania się nad sobą dopiero wieczorową porą, kiedy tylko mama widzi wykrzywione i gotowe do płaczu usteczka.
Orawa, Lipnica Wielka, Babia Góra, basen ogrodowy
Orawa, Lipnica Wielka, Babia Góra, basen ogrodowy
Orawa, Lipnica Wielka, Babia Góra, basen ogrodowy
      Jeżeli nawet w wodzie zrobi się za ciepło, zawsze można wychłodzić nieco organizm ziając jak pies.:)
Orawa, Lipnica Wielka, Babia Góra, basen ogrodowy
    Chłopcy, z przerwami na nacieplanie się i posiłki, spędzili resztę dnia w basenie wypełnionym zimną, a powiedziałabym nawet, lodowatą wodą. Tak dotrwali do wieczora, kiedy zrobiło się nieco chłodniej i można było rozegrać zaplanowaną olimpiadę - chłopaki kontra dziewczyny. Remis w rywalizacji został uczczony ogólnym słodyczowym obżarstwem.:)

    Nie był to jednak koniec atrakcji - później odbyła się jeszcze jarzębinowa wojna i pierwsze "spadające gwiazdy". Po nich nadszedł czas na kamienny sen.

3 komentarze:

  1. widzę że basen tak ustawiony, że prosto z pokładu Titanica się skacze :D
    do zobaczenia jutro - mam nadzieję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A woda w basenie niewiele cieplejsza od tej z Atlantyku.:)
      Do jutra!:)

      Usuń
  2. Naprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń