czwartek, 3 sierpnia 2017

Kura Magdalena

kury, tresura kur
      Poziom tegorocznego oswojenia i wytresowania lipnickich kur sięgnął zenitu w ostatnią niedzielę. Siedzieliśmy w domu obrabiając dopołudniowy pozysk grzybowy, kiedy na progu, w drzwiach wejściowych rozległo się znajome gdakanie. To kura Magdalena, najpojętniejsza i najbardziej towarzyska z lipnickich kur (zwanych też orawskimi orłami) przypominała o swojej osobie, której najwyraźniej brakowało codziennej porcji pieszczot i ćwiczeń intelektualnych. widząc, że jesteśmy w domu, zagdakała radośnie i natychmiast zameldowała się w przedpokoju, przysiadła na podkurczonych nogach i wyczekująca na nas patrzyła. Wreszcie Krzychu się zlitował nad domagającą się pieszczot Magdaleną i wziął ją na ręce.

kury, tresura kur
      Tresowanie kur nie jest w wydaniu Michałka, Krzysia i innych wakacyjnych kolegów niczym nowym - już w ubiegłym roku chłopcy usiłowali oswoić podwórkowe kury i nauczyć je różnych sztuczek. Wiadomo nie od dziś, że trening czyni mistrza - rok temu efekty były mizerne, ale teraz, wiedza i doświadczenie nabyte rok wcześniej, przełożyły się na doskonałe efekty w poskromieniu, oswojeniu i nauczaniu lipnickich kur.
kury, tresura kur
     Kurze stadko liczy sobie kilkanaście sztuk. Większość kurek otrzymała od dzieci imiona. I  tak po podwórku spacerują Magdalena z Martą, Anna, Maja, Lena, Karolina, Emilia, Stella i Małgorzata. Niektóre z nich współpracują niechętnie, ale kilka wybitnych kurzych osobowości jest mocno zainteresowanych poszerzaniem horyzontów i byciem dopieszczanymi. To dopieszczanie ma niejednokrotnie znamiona znęcania się nad pierzastymi, ale najwidoczniej niektóre kury są masochistkami, bo same przychodzą i domagają się brania na ręce, zaglądania do dzioba, drapania koło grzebienia i łaskotania pod skrzydełkami.
kury, tresura kur
      Wybitnie uzdolnioną,utalentowaną i uwielbiającą towarzystwo dzieci jest kura Magdalena. Rano, kiedy wszystkie kury wychodzą z kurnika, ona jedna, zamiast rzucić się na jedzenie, jak pozostałe koleżanki, kombinuje jak tu zwiać z okólnika. Najczęściej po chwili jej się to udaje i melduje się koło naszego balkonu. Zbiera resztki po kolacji chłopaków i upomina o przytulanie. Najbardziej lubi Krzysia i jest rozanielona, kiedy ją nosi na rękach, do góry nogami. Stwierdziłam wczoraj, że Magdalena ma najwyraźniej nierówno pod sufitem, bo przecież każda normalna kura broniłaby się przed taką pozycją ile sił w dziobie i pazurach.
kury, tresura kur
      A ona leży sobie spokojnie i tylko rozgląda się po okolicy. Lubi też huśtanie. Siedzi spokojnie na kolanach i pozwala się bujać.
kury, tresura kur
      Magdalena uczy się rozpoznawać kolory, a nawet grać w karty. Siedzi z dzieciakami przy stole jak równa z równymi.:) W ramach wdzięczności już dwukrotnie zniosła nam jajka koło balkonu. Krzyś był zachwycony, kiedy znalazł je na podwórkowych kamykach.
kury, tresura kur

4 komentarze:

  1. O rany boskie jaki ubaw.Nawet z kurą można się zaprzyjaźnić. W sumie dlaczego nie każdy potrzebuje kochania.Krzysiu jesteś fajnym chłopakiem.Dorotka a nic o swoich konikach nie piszesz.Galopujesz trochę czy tylko się pasą,nie wierzę w to ale napisz co u nich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kury nie są takie głupie, jak się powszechnie uważa.:)
      Konie pracują popołudniami, pasą się właściwie tylko o poranku i wieczorem, bo upał się daje we znaki. Przez dzień stoją w zacienionych boksach. Muszę wybrać parę fotek, które Pawełek im robił i napiszę.:)

      Usuń
  2. A jaka pracę kochana mają twoje koniki,uczysz jazdy konnej?

    OdpowiedzUsuń