poniedziałek, 19 października 2015

Czym październikowy las zachwycił nas

Grzyby w październiku, grzybobranie w okolicach Krakowa, Las Bronaczowa, jesienny spacer, podgrzybek złotawy, Xerocomus chrysenteron, czubajka czerwieniejąca - Macrolepiota rachodes,  łuszczak zmienny Kuehneromyces mutabilis, pierścieniak grynszpanowy, Stropharia aeruginosa, łycznik późny Panellus serotinus, muchomor czerwony, Amanita muscaria, Wrośniak różnobarwny, Trametes versicolor, Łysiczka ceglasta [Maślanka ceglasta] Hypholoma sublateritium,  Dzieżka pomarańczowa Aleuria aurantia
     Poranek dobijał się do okien słonecznymi promieniami, zachęcając do szybkiego opuszczenia łóżkowych pieleszy. Pogoniłam zatem menażerię do ekspresowego mycia, jedzenia i wychodzenia. Celem był Las Bronaczowa, od strony Radziszowa.

     Opuszczaliśmy nasze osiedle w promieniach słońca, ale już po kilku kilometrach wpadliśmy w gęsty tuman mgły spowijającej łąki i przydrożne zagajniki. Od razu pomyślałam sobie, że będziemy mieć w lesie cudne widoki, kiedy słońce rozproszy mgliste zasłony. I nie pomyliłam się, o czym możecie się przekonać podążając teraz naszym słoneczno - grzybowym szlakiem.
Grzyby w październiku, grzybobranie w okolicach Krakowa, Las Bronaczowa, jesienny spacer, podgrzybek złotawy, Xerocomus chrysenteron, czubajka czerwieniejąca - Macrolepiota rachodes,  łuszczak zmienny Kuehneromyces mutabilis, pierścieniak grynszpanowy, Stropharia aeruginosa, łycznik późny Panellus serotinus, muchomor czerwony, Amanita muscaria, Wrośniak różnobarwny, Trametes versicolor, Łysiczka ceglasta [Maślanka ceglasta] Hypholoma sublateritium,  Dzieżka pomarańczowa Aleuria aurantia
     Przeciskające się przez korony drzew pasma słonecznego światła rozpraszającego mgłę to jeden ze spektakli, jakie oferuje natura. Szliśmy korytarzami utworzonymi przez wysokie drzewa, wkraczając na przemian w smugi światła i cienia.
Grzyby w październiku, grzybobranie w okolicach Krakowa, Las Bronaczowa, jesienny spacer, podgrzybek złotawy, Xerocomus chrysenteron, czubajka czerwieniejąca - Macrolepiota rachodes,  łuszczak zmienny Kuehneromyces mutabilis, pierścieniak grynszpanowy, Stropharia aeruginosa, łycznik późny Panellus serotinus, muchomor czerwony, Amanita muscaria, Wrośniak różnobarwny, Trametes versicolor, Łysiczka ceglasta [Maślanka ceglasta] Hypholoma sublateritium,  Dzieżka pomarańczowa Aleuria aurantia
     Patrzyliśmy jak słońce coraz bardziej zdecydowane objąć ten dzień we władanie, rozgania mgłę wyciskając z niej kropelki, które od czasu do czasu trafiały nas w nosy. Aż uczyniło się świetliście i bardziej słonecznie niż mgliście, a niektóre widoki bardziej podobne były wiosennym niż jesiennym pejzażom.
Grzyby w październiku, grzybobranie w okolicach Krakowa, Las Bronaczowa, jesienny spacer, podgrzybek złotawy, Xerocomus chrysenteron, czubajka czerwieniejąca - Macrolepiota rachodes,  łuszczak zmienny Kuehneromyces mutabilis, pierścieniak grynszpanowy, Stropharia aeruginosa, łycznik późny Panellus serotinus, muchomor czerwony, Amanita muscaria, Wrośniak różnobarwny, Trametes versicolor, Łysiczka ceglasta [Maślanka ceglasta] Hypholoma sublateritium,  Dzieżka pomarańczowa Aleuria aurantia
     Podziwiając jesienny as, nie zapominaliśmy oczywiście o patrzeniu pod nogi i szperaniu wzrokiem w leśnej ściółce. Krzychu, zniechęcony brakiem znalezisk, stwierdził, że będzie szukał w towarzystwie taty, żeby mieć więcej szczęścia. Kiedy tylko zostawił mnie i Michałka, zaraz trafiliśmy na stadko podgrzybków złotawych. Nie są to grzyby z najwyższej półki i często zostawiamy je w lesie, nawet bez sprawdzania czy są zdrowe (a najczęściej nie są), ale tym razem mieliśmy całkiem pusty koszyk, a podgrzybki były wyjątkowo jędrne i zdrowe.
Podgrzybek złotawy. (Xerocomus chrysenteron)
     Chwilę później pozyskaliśmy kępkę łuszczaków zmiennych. Wiele w koszyku nie przybyło, bo z tych grzybków zabieramy tylko same kapelutki. Trzony są twarde i łykowate - nie nadają się do konsumpcji. Zbiór łuszczakowy powiększył się w trakcie spaceru o kolejne trzy kępki. Krzyś, okrutnie zawiedziony faktem, że z tatą też nic nie może znaleźć, zaczął biegać między nami i marudzić.
 Łuszczak zmienny Kuehneromyces mutabilis
     Zgoniłam więc towarzystwo w jedną bandę i zaczęliśmy spacerować razem. Wkrótce wypatrzyłam pierwsze czubajki czerwieniejące - młode jeszcze, pozwijane w kulki. Michał z Krzysiem rzucili się do pozysku i narwali całe garście grzybków. Krzyś, żeby było szybciej i żeby mieć więcej od brata, wraz z czubajkami pozyskał z kilo ściółki leśnej. Ale zamierzony efekt osiągnął - był pierwszy, szybszy i miał więcej.:)

     Kiedy chłopcy pozyskiwali kolejne owocniki, a ja oczyszczałam to, co już zebrali, Pawełek przycupnął cichutko pod drzewem i coś tam dłubał między opadłymi liśćmi. Byłam przekonana, że szuka tak skrupulatnie kolejnych miniaturowych czubajek, a tymczasem okazało się, że znalazł całą gromadkę podgrzybków brunatnych, doskonale ukrytych przed ludzkim wzrokiem pod warstwą listowia. I nawet nie zawołał mnie, żebym mogła zrobić fotkę zanim grzybki straciły kontakt z podłożem.
czubajka czerwieniejąca - Macrolepiota rachodes
     To było niestety jedyne czubajkowe miejsce w lesie, na jakie trafiliśmy, ale na kotlety do posmakowania wystarczyło.
czubajka czerwieniejąca - Macrolepiota rachodes
     Grzybowe życie ślicznie rozwinęło się na wszystkich niemal pniakach, doskonale nawilżonych po ostatnich deszczach i śniegu. Oprócz łuszczaków, wyrosły dość licznie drobnołuszczaki (dawniej łuskowce) jelenie oraz opieńki. Te ostatnie były jednak już duże i stare, więc zabraliśmy tylko kilka najładniejszych, aby zasilić nimi zestaw czubajkowy przeznaczony do panierowania. Jak będziecie mieli okazję, spróbujcie sobie zrobić panierowane opieńki. Są świetne.
 Drobnołuszczak jeleni Pluteus cervinus
     A z "twardych" nadrzewniaków, najładniej i najliczniej rozrosły się rozmaite wrośniaki. Oczywiście wzrok najbardziej przyciągały te najfotogeniczniejsze - wrośniaki różnobarwne, które świetnie nadają się do wyrobu domowych stroików czy różnych kompozycji leśno - jesiennych.
Wrośniak różnobarwny, Trametes versicolor
     Z ciekawych kolorystycznie grzybków trafiły mi się wczoraj dwa gatunki. Pierwszy z nich to pierścieniak grynszpanowy, zwany według nowego nazewnictwa łysiczką niebieskozieloną. Jest to grzybek jadalny, ale ja spotykam go niezbyt często i jest tak ładny, że zazwyczaj zostawiam go w lesie. Tak było i tym razem - kilka owocników ociekających kropelkami opadającej mgły, rosną sobie nadal i upiększają las.
Pierścieniak grynszpanowy (Stropharia aeruginosa)
     Drugim nasyconym barwami grzybkiem był łycznik późny.Zdziwiła mnie nieco jego obecność, bo zazwyczaj pojawiały się nieco później, a tymczasem obok kilku dobrze już rozwiniętych owocników, rosło mnóstwo egzemplarzy żłobkowych. Łyczniki też są jadalne - rosną podobnie jak boczniaki, na pniach drzew liściastych, ale w smaku im nie dorównują.
Łycznik późny Panellus serotinus
    Mgiełka zginęła praktycznie zupełnie, las rozświetlony słonecznymi promieniami zachęcał do zabawy i biegania. Michaś i Krzyś dokazywali jak rozbrykane koziołki, które przypadkiem wydostały się z zagródki na wolność. Las rozbrzmiewał radosnym śmiechem i bojowymi okrzykami, które osłabły dopiero w porze obiadowej, która nieuchronnie wyznaczała kres spaceru.
Grzyby w październiku, grzybobranie w okolicach Krakowa, Las Bronaczowa, jesienny spacer, podgrzybek złotawy, Xerocomus chrysenteron, czubajka czerwieniejąca - Macrolepiota rachodes,  łuszczak zmienny Kuehneromyces mutabilis, pierścieniak grynszpanowy, Stropharia aeruginosa, łycznik późny Panellus serotinus, muchomor czerwony, Amanita muscaria, Wrośniak różnobarwny, Trametes versicolor, Łysiczka ceglasta [Maślanka ceglasta] Hypholoma sublateritium,  Dzieżka pomarańczowa Aleuria aurantia
Grzyby w październiku, grzybobranie w okolicach Krakowa, Las Bronaczowa, jesienny spacer, podgrzybek złotawy, Xerocomus chrysenteron, czubajka czerwieniejąca - Macrolepiota rachodes,  łuszczak zmienny Kuehneromyces mutabilis, pierścieniak grynszpanowy, Stropharia aeruginosa, łycznik późny Panellus serotinus, muchomor czerwony, Amanita muscaria, Wrośniak różnobarwny, Trametes versicolor, Łysiczka ceglasta [Maślanka ceglasta] Hypholoma sublateritium,  Dzieżka pomarańczowa Aleuria aurantia
     Idąc już w kierunku leśnego parkingu, napotykaliśmy jeszcze mnóstwo grzybowych rozmaitości, które zasiedlały pobocza drogi wiodącej przez las. A były wśród nich dzieżki pomarańczowe,
 Dzieżka pomarańczowa Aleuria aurantia
maślanki ceglaste
Łysiczka ceglasta [Maślanka ceglasta] Hypholoma sublateritium
i piękne muchomory czerwone.
muchomor czerwony, Amanita muscaria
     To już ostatnia prosta przed pakowaniem się do auta:
Grzyby w październiku, grzybobranie w okolicach Krakowa, Las Bronaczowa, jesienny spacer, podgrzybek złotawy, Xerocomus chrysenteron, czubajka czerwieniejąca - Macrolepiota rachodes,  łuszczak zmienny Kuehneromyces mutabilis, pierścieniak grynszpanowy, Stropharia aeruginosa, łycznik późny Panellus serotinus, muchomor czerwony, Amanita muscaria, Wrośniak różnobarwny, Trametes versicolor, Łysiczka ceglasta [Maślanka ceglasta] Hypholoma sublateritium,  Dzieżka pomarańczowa Aleuria aurantia
    A to już nasz skromny pozysk wyłożony z koszyków na opromieniony słonkiem kuchenny blat. I wiecie co? Po raz pierwszy chyba stwierdziłam, że to dobrze, że mam tylko tyle grzybów do przerobu, bo zamiast spędzić popołudnie w kuchni, będę mogła po obiedzie zabrać chłopców na kolejny spacer.:)
Grzyby w październiku, grzybobranie w okolicach Krakowa, Las Bronaczowa, jesienny spacer, podgrzybek złotawy, Xerocomus chrysenteron, czubajka czerwieniejąca - Macrolepiota rachodes,  łuszczak zmienny Kuehneromyces mutabilis, pierścieniak grynszpanowy, Stropharia aeruginosa, łycznik późny Panellus serotinus, muchomor czerwony, Amanita muscaria, Wrośniak różnobarwny, Trametes versicolor, Łysiczka ceglasta [Maślanka ceglasta] Hypholoma sublateritium,  Dzieżka pomarańczowa Aleuria aurantia

2 komentarze:

  1. Czytam, czytam i zazdroszczę grzybów, kondycji i dzielenia pasji z chłopakami swoimi :) Ja najczęściej wsiadam sama w auto i jadę do lasu, dalej niż ten mój za płotem, przechodzony i oczyszczony z grzybów zupełnie ;) K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy ja byłam dzieckiem, też mnie ciągano po lasach. Nie zawsze mi się to podobało - czasem było za długo, czasem za trudno... Ale pasja wpojona od kołyski została. I chciałabym, żeby moje dzieci też ją posiadły.
      Ja bardzo lubię samotne wyprawy, kiedy nie muszę nosić dodatkowego "utorbienia" w postaci jedzenia, picia i paru jeszcze niezbędników dla mojej menażerii. Ale nie oddałabym za żadne skarby świata tego czasu, który możemy spędzić razem w miejscach bliskich mojemu sercu.:) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń