piątek, 29 lipca 2016

Ruszyły koźlarze

grzyby w lipcu, grzyby 2016, jadalne koźlarze, gatunki koźlarzy, grzybobranie z dziećmi, grzybobranie z koniem, Leccinum aurantiacum koźlarz czerwony, Leccinum duriusculum koźlarz topolowy, muchomor czerwony Amanita muscaria, Borowik górski Boletus subappendiculatus,  borowik szlachetny Boletus edulis
     Na pojawienie koźlarzy czekaliśmy od dłuższego czasu. Wilgotność była odpowiednia dla nich już dawno, ale chłodne noce powstrzymywały eksplozję "czerwonych pałek". Dopiero od kilku dni, wbrew ludowemu porzekadłu, że "od Hanki zimne wieczory i ranki", noce uczyniły się cieplutkie, a wieczorem i o świcie nie trzeba już zakładać ciepłego polarka. Tego było trzeba kozaczkom, aby pojawiły się na swoich miejscówkach. 

     Po dwóch cieplutkich nocach objechałam na Latonie znajome punkty i stwierdziłam, że pokazała się awangarda koźlarzowa. Pojawienie się tego gatunku zawsze mnie cieszy, bo po pierwsze są to ładne grzybki, a po drugie rosną masowo i dzieciaki bez trudu mogą je znaleźć, co wywołuje niesamowite emocje i sprawia im mnóstwo radości. Często po południu, podczas końskiego treningu, sprawdzam las, do którego zamierzam jechać następnego dnia z chłopcami. Dzięki temu wiem gdzie i co moga znaleźć. I prowadzę ich we właściwe miejsca. Tak było również tym razem.

muchomor czerwony Amanita muscaria
     Ponieważ podczas popołudniowej jazdy nie widziałam zbyt wielu koźlarzy, postanowiłam zabrać chłopców najpierw do lasu, a później dopiero wyjść na jego obrzeża, na kozakowe miejscówki. Zabraliśmy oczywiście kucyki, dzięki którym pokonywanie wielu kilometrów z dzieciakami jest znacznie prostsze. Towarzyszył nam Eryk, któremu Michaś odstąpił miejsce na grzbiecie Feliksa. 

    Pierwszym czerwonym grzybem wytropionym w lesie był uroczy muchomor rosnący na ścieżce. Zachwycał potęgą i masywnością. Chłopcy porównali go do damulki w kapeluszu i wymyślili o nim długa historyjkę.:)
Borowik górski Boletus subappendiculatus
      A co słychać w lesie? Kończą się borowiki górskie, których w tym roku było sporo. Nie są zbyt częste i zazwyczaj bywają zajęte przez robactwo, a udało mi się uzbierać czterolitrowy słój suszu z tego gatunku. Nieczęsto się taka ilość zdarza. Grzybki te są tak aromatyczne po wysuszeniu, że biją na łeb wszystkie pozostałe gatunki borowików. Dodane do jakiejkolwiek potrawy, nadają jej niepowtarzalny smak. Będziemy mieli co degustować podczas długich zimowych wieczorów.:)
grzyby w lipcu, grzyby 2016, jadalne koźlarze, gatunki koźlarzy, grzybobranie z dziećmi, grzybobranie z koniem, Leccinum aurantiacum koźlarz czerwony, Leccinum duriusculum koźlarz topolowy, muchomor czerwony Amanita muscaria, Borowik górski Boletus subappendiculatus,  borowik szlachetny Boletus edulis
     Borowiki ceglastopore rosną tylko pojedynczo. Najczęściej trafialiśmy na dojrzałe już owocniki zajęte przez grzyby pleśniowe. Chłopcy po raz pierwszy w tym roku docenili urok takich "spleśniałków", stwierdzając, że wyglądają jak pokryte diamentami.
grzyby w lipcu, grzyby 2016, jadalne koźlarze, gatunki koźlarzy, grzybobranie z dziećmi, grzybobranie z koniem, Leccinum aurantiacum koźlarz czerwony, Leccinum duriusculum koźlarz topolowy, muchomor czerwony Amanita muscaria, Borowik górski Boletus subappendiculatus,  borowik szlachetny Boletus edulis
     Mimo tej poćkowej prawie-posuchy Krzyś - pazerniak wydrapał kilka modelowych egzemplarzy. Dla grzybów gotów jest natychmiast opuścić grzbiet swojego wierzchowca i kosić,kosić, kosić....
borowik szlachetny Boletus edulis
     Borowiki szlachetne rosną nadal, ale już nie tak masowo i często są zasiedlone robalami. Trafiają się też dziwolągi w stylu tego z fotki - dwa owocniki zrośnięte trzonami. Ten mniejszy brat siedział całkowicie schowany pod ziemią i dopiero próba pozyskania widocznego owocnika, ujawniła jego istnienie.
borowik szlachetny Boletus edulis
     Napełniliśmy pół koszyka i wyszliśmy na zewnętrze lasu, gdzie pod osikami, w małych zagajniczkach czekały na nas czerwieniaki.
Leccinum aurantiacum koźlarz czerwony
     Krzyś natychmiast porzucił konia i ruszył do boju. Michaś z Erykiem siedzieli na granicznych słupkach i konsumowali drugie śniadanko, a Krzychu szukał i znajdował.:)
Leccinum aurantiacum koźlarz czerwony
     Po posiłku cała ekipa zmobilizowała się do pozysku. Do kolejnych miejscówek chłopcy podjeżdżali na konikach, a we właściwym punkcie zeskakiwali i zbierali. Właściwie to mogłabym stać i tylko oczyszczać donoszone grzyby. Radości chłopaki miały przy tym co niemiara.
Leccinum aurantiacum koźlarz czerwony
Leccinum aurantiacum koźlarz czerwony
     Wśród koźlarzy czerwonych trafił się też jeden odmieniec - koźlarz topolowy. Nie protestował przed włożeniem go do koszyka wraz z czerwonymi towarzyszami.
Leccinum duriusculum koźlarz topolowy
Leccinum aurantiacum koźlarz czerwony
Leccinum aurantiacum koźlarz czerwony
     Obfociłam koszyk dopełniony kozakami myślać, że to już koniec pozysku na dziś.
grzyby w lipcu, grzyby 2016, jadalne koźlarze, gatunki koźlarzy, grzybobranie z dziećmi, grzybobranie z koniem, Leccinum aurantiacum koźlarz czerwony, Leccinum duriusculum koźlarz topolowy, muchomor czerwony Amanita muscaria, Borowik górski Boletus subappendiculatus,  borowik szlachetny Boletus edulis
     A tu niespodzianka! Pod brzózką rosły w czarcim kręgu piękne kuraski, które umaiły nasz kozakowy koszyczek.
grzyby w lipcu, grzyby 2016, jadalne koźlarze, gatunki koźlarzy, grzybobranie z dziećmi, grzybobranie z koniem, Leccinum aurantiacum koźlarz czerwony, Leccinum duriusculum koźlarz topolowy, muchomor czerwony Amanita muscaria, Borowik górski Boletus subappendiculatus,  borowik szlachetny Boletus edulis
     Wracaliśmy z grzybobrania łąkami - pierwszy darł Michaś, a my za nim. Nad Babią gromadziły się wolniutko kolejne burzowe chmury. Szykowała się kolejna zlewa - pożywka dla następnych koźlarzowych pokoleń.
grzyby w lipcu, grzyby 2016, jadalne koźlarze, gatunki koźlarzy, grzybobranie z dziećmi, grzybobranie z koniem, Leccinum aurantiacum koźlarz czerwony, Leccinum duriusculum koźlarz topolowy, muchomor czerwony Amanita muscaria, Borowik górski Boletus subappendiculatus,  borowik szlachetny Boletus edulis

4 komentarze:

  1. Uwielbiam te grzybki!!!!! :)
    B_Mucha

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne wzruszające - fotografie i opisy -Mam pytanie czy to uczciwe- czy mądre -sprzedawać suszone grzyby na targu zapakowane w nylonowe woreczki (upał -ca opakowaniu rosa -z upału co z tymi grzybami -czy można je kupić i jeść ?-Bez obawy o zdrowie?- Ja wiem że Pani by tak nie postąpiła - ale zdarzają się ludzie nieodpowiedzialni - po co też sprzedawać kozaki jeśli są w nich robaki?-ktoś kupi - i będzie rozpaczał że wydał pieniądze - i został skrzywdzony- czy sprzedawca ma serce?-Pozdrawiam Serdecznie -

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście nigdy nie kupiłam i nie kupię innych grzybów niż pieczarki. Suszone grzyby są sprzedawane w foliowych opakowaniach również w marketach - doskonale widać przez woreczki, że znajdujące się w nich grzyby są robaczywe, nieraz więcej w nich dziur niż grzyba. Są jednak w suchym miejscu i dzięki temu są bezpieczne dla żołądka. Suszone grzyby z targu na pewno "złapały" nieco wilgoci i dalsze ich przechowywanie wiąże się z możliwością rozwoju pleśni, a to już zdrowe nie jest. Wiem, że wiele osób nie przejmuje się obecnością robali w grzybach i jedzą takie mięsne dania - widziałam. Restauracje mające grzyby w menu też kupują robaczywe grzyby, bo są tańsze od zdrowych. Takie życie.

      Jeśli idzie o sprzedawców/handlarzy, to pojęcie etyki i serca w tych zawodach pojawia się niezwykle rzadko, niestety.

      Ja obrabiam grzyby tak dokładnie, że Pawełek śmieje się, że mi lupę kupi, żebym przypadkiem nie przeoczyła jakiegoś robaczka. Na razie udaje mi się jeszcze bez lupy.;) A suszone grzyby najlepiej przechowywać w szklanych słojach - mają sucho i są szczelnie zamknięte, nie tracą zapachu i nic do nich nie wlezie. Większość naszych zbiorów trafia do znajomych jako podarunki; sami nie przejedlibyśmy całego pozysku.:)

      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń