Sezon piłkarskich rozgrywek w pełni, a Krzysia nie omijają powołania do występów w kolejnych starciach. Dzisiaj było kolejne. Musieliśmy się rozdzielić, bo ja mam swój koński sport i moje zawodniczki czekające z utęsknieniem na sobotni trening, a Krzyś ma swoją dyscyplinę, którą sobie wybrał wbrew moim oczekiwaniom. Staram się jednak robić wszystko, by mógł się realizować w tym, co jest jego pasją. Na turniej pojechał więc z tatą Pawełkiem, a ja z Michałkiem do koników. Michaś miał wybór - mógł jechać z tatą i kibicować bratu albo ze mną. Wybrał stajnię.:) Przebieg rozgrywek znam tylko z opowieści Pawełka i szczątkowej relacji Krzysia; wszystkie fotki są zrobione przez tatę.
W czasie turnieju zawodnicy rozegrali trzy mecze.
W pierwszym drużyna Krzysia najwidoczniej była nierozgrzana, bo podobno patrzyli częściej w niebo niż na piłkę. Później jednak trener tak ich zmotywował, że kolejne druzyny zostały rozniesione w proch.
Ze zdjęć wybrałam kilka akcji w wykoniu Krzysia.
Po rozgrywkach obowiązkowe są pamiątkowe foty drużynowe.
A później medale i fotki z medalami.
Ale to nie wszystko. Krzyś został KRÓLEM STRZELCÓW turnieju i dostał puchar. A taki puchar marzył mu się już parę dni wcześniej. Mówił, że chciałby zdobyć puchar, a ja mu tłumaczyłam, ze na to musi poczekać, że na razie powinien się zadowolić medalem. A tu masz! Jest puchar! Najprawdziwszy, w kolorze złota. Stoi na honorowym miejscu mamowej półki, bo na Krzysiowych półkach króluje bałagan i miejsca odpowiedniego nie ma.:) Chociaż piłka nożna to nie moja bajka, jestem dumna z mojego strzelca, jego goli i pucharu.:)
Krzysiu zawsze wierzyłem w Ciebie, brawo.
OdpowiedzUsuńMiłosz nie może się doczekać kiedy 22.07 się spotkacie.
A Krzyś zazdrości Miłoszowi, że ma wcześniej wakacje.:) Pozdrowienia dla Was!
UsuńBrawo,brawo,puchar jest motywujący,król strzelców wow Krzysiu,gratki
OdpowiedzUsuńKrzyś prawie spał z tym swoim pucharem. Odstawił go na półkę tylko z obawy, że może go uszkodzić w nocy.:)
UsuńMarzenia się spełniają! Gratuluję Krzysiowi energii, zaangażowania i pracy, jaką wykonał na boisku. Pozdrawiam serdecznie- Ewa.
OdpowiedzUsuńDziękujemy i pozdrawiamy cieplutko!
Usuń