piątek, 19 października 2018

W lasach Ponidzia


grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
     Szczawnica pod względem grzybowym zdecydowanie nas nie rozpieściła, a mnie się marzyły pełne koszyki. Ciśnienie dodatkowo podnosiły doniesienia o masowych pozyskach podgrzybkowych w wielu rejonach Polski. Do Warszawy czy Poznania się nie wybierałam, bo to zdecydowanie za daleko na moje możliwości czasowe w ciągu tygodnia, ale przez cały poprzedni tydzień Zibi chwalił się pełnymi koszami, a Zibiego miałam pod ręką, bo też przyjechał na weekend do Szczawnicy. Do Buska mam też znacznie bliżej niż do Wielkopolski. W głowie wykiełkowała mi genialna myśl - umówić się z Zibim i napełnić koszyki w lasach. Ponieważ u mnie od pomysłu do realizacji droga krótka, natychmiast umówiłam się na wtorek, pytając wcześniej Pawełka, czy w tym dniu odstawi chłopaków do szkoły. W ciągu kwadransa zrodził się cały plan wyprawy.

     We wtorek spać nie mogłam i co pół godziny sprawdzałam, czy już nie pora jechać. W końcu jakoś doczekałam do piątej i w zupełnych ciemnościach wyruszyłam w trasę. Zabrałam tylko dwa koszyki, żeby nie narazić się na śmiech. I okazało się, że musiałam trzeci pożyczyć od Króla Ponidzia.

grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
     Do Buska dojechałam pół godziny przed umówionym czasem, ale kontaktowaliśmy się z Zibim po drodze, więc nie musiałam czekać. Przepakowaliśmy koszyki i gumowce do terenówki, zgarnęliśmy po drodze kolegę Zibiego - Miłka i o pierwszym brzasku stanęliśmy w brzozowo - osikowym lasku. To tu, wedle relacji mojego wtorkowego gospodarza, w ciągu godziny zapełniało się po brzegi dwa kosze. Ale to było tydzień wcześniej...
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
      W lesie było mnóstwo wydeptanych grzybiarskich ścieżek, co dobitnie świadczyło o tym, ze teren jest dokładnie przetrzepywany od dłuższego czasu. Na ziemi zalegała już gruba warstwa opadłych liści i początkowo kompletnie nic nie mogłam wypatrzeć.
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
     Miłek pognał w sobie tylko znane miejscówki, a ja pilnowałam się Zibiego, który co jakiś czas podnosił spod liści jakieś grzybki - a to koxlarza, a to muchomorka czerwieniejącego czy szlachetniaka.
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
     Trochę mnie te znaleziska przyjaciela grzybowego dobijały, bo jedynymi grzybami, jakie mnie udawało się wytropić, były muchomory czerwone.
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
     Dopiero po jakimś czasie wzrok przyzwyczaił mi się do tego liściastego podłoża i zaczęłam dostrzegać wypukłości pod warstwą ściółki. A pod tymi wypukłościami czekały koźlarze babki i pomarańczowożółte. Ja zbieram grzyby głównie w lasach górskich, gdzie przeważają iglaki, więc takie przerzucenie się na poszukiwania w lesie liściastym wcale proste nie jest i potrzeba na nie trochę czasu. Kiedy się na dobre rozkręciłam, Zibi zarządził zmianę lasu, stwierdzając, ze tu już nic nie zostało. Jeden koszyk był zapełniony.
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
     Drugi las był sosnowy, z podłożem zdecydowanie przyjaźniejszym poszukiwaniom. Słoneczko pięknie przeświecało przez korony drzew i ściółka była dobrze oświetlona. Szukaliśmy podgrzybków. Dla mnie to cenny gatunek, bo na Orawie nie ma ich zbyt wiele; trafiają się pojedyncze sztuki tylko.
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
         Wystarczyło chodzić między rzędami drzew, a w koszykach systematycznie przybywało przy każdym przejściu.
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
     Rzadko trafiały się egzemplarze nienaruszone przez leśne stworzenia, ale nie pogardzałam takimi nieco nadgryzionymi przez ślimaki czy myszki - one uszczknęły coś dla siebie, ale i dla mnie zostało wystarczająco dużo.
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
      Między podgrzybkami stały na baczność zastępy rycerzyków czerwonozłotych. Przyciągały wzrok bardziej niż podgrzybki.
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki
     Gdyby się dłużej pochodziło po podgrzybkowym lesie, można byłoby zapełnić jeszcze parę koszyków. Na to jednak nie było czasu, bo o dwunastej musiałam jechać z powrotem do Krakowa, żeby zdążyć odebrać Michałka i Krzysia ze szkoły, a później dostarczyć ich na popołudniowe zajęcia. Wyszliśmy z lasu przed jedenastą i pojechaliśmy do ogrodu Zibiego. Tam, po obowiązkowej sesji koszykowej, zostałam obdarowana jabłkami i orzechami. Po raz kolejny z Buska wracałam samochodem wypakowanym wspaniałościami z lasu i ogrodu. Dzięki Zibi za wspaniały dzień, cudne grzyby i Twoje towarzystwo!
grzyby 2018, grzyby w październiku, grzyby na Ponidziu, koźlarze, podgrzybki


4 komentarze:

  1. Przydałby się i mi taki Zibi co zna i las jest fajnym towarzyszem.Niestety u mnie nikt nie ma takich skłonności do grzybobrania .Mam troje dzieci i żadne nie przejawia zamiłowania takiego jak moje ,więc nie mam kogo namawiać nawet.No te moje kochane czerwoniaki rozwaliły mnie na łopatki ,uwielbiam je ,sentyment z dzieciństwa pozostał -:)śliczny piesek Wam towarzyszył widzę .Tu susza i wszystko suche ,opieńki są co bardzo mnie zdziwiło i zupa -uwielbiam,mogly by być z innych ale z braku laku....Ponoć od jutra ma tu wreszcie padać ,oby.Dorotko życzę Ci jeszcze dużo grzybów pięknych i pozdrawiam przedwyborczo ( a fee:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby Wam popadało! W lasach Zibiego też jest bardzo sucho. Aż dziwne, że mimo te, grzyby wyrosły. Czerwone kozaki są bardzo malownicze; chyba każdy grzybiarz się nimi zachwyca.:) Wybory tak nachalnie się wszędzie wciskają, zwiększając okropnie produkcję makulatury, że muszę z moimi chłopakami dyskutować o kandydatach wyskakujących z plakatów, skrzynki pocztowej, a nawet lodówki.;) Dobrze, ze już wkrótce będzie po. Zostanie tylko posprzątać - równo po wygranych i przegranych. Pozdrawiam przeddeszczowo! Niech pada i budzi grzybnię!

      Usuń
  2. Mam i ja! Przyjemność zbierania oczywiście! Niewiele, łubianka taka po truskawkach, ale pełna. Pierwszy raz w tym roku, bo dotychczas tylko widoki. Kolorowo jest tak jak u Was, tylko bardziej płasko,jak powiedział kolega mojej córki. Pozdrawiam serdecznie- Ewa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Bardzo się cieszę, ze do Ciebie też w końcu grzybki zawitały. Oby rosły jak najdłużej i jak najwięcej! Pozdrawiam grzybowo!

      Usuń