Stało się! Mój najwierniejszy czytelnik, a zarazem najskrupulatniejszy krytyk wyłapujący każdą, najdrobniejszą nawet literówkę - Pawełek, zgłosił Moją Menażerię do ogólnopolskiego konkursu dla bloggerów. A było to tak...
Po sobotnim koniowaniu przebrałam upaprane błotem i przemoczone dzieciaki, nakarmiłam i zabrałam się za czynności gospodarcze - mycie garów, pranie i takie tam. Dzieciaki budowały kolejne samoloty z klocków, a Pawełek zasiadł przy komputerze. I zamiast sobie spokojnie poczytać o uchodźcach (a później zdać mi relację, co tam u nich słychać), wziął się za wyszukiwanie konkursów, w których mógłby mnie wypromować.
W pewnym momencie udarł się jak obdzierany ze skóry i oświadczył, że teraz mogę wygrać konkurs na celebrytę roku.:) Tłukąc się garami, stwierdziłam, że chyba go pogięło. Jak to zazwyczaj bywa, absolutnie się tym nie przejął, przestudiował regulamin, poczytał o nagrodach i woła mnie, żebym zobaczyła jak to łatwo się do tego konkursu zgłosić. Cóż miałam uczynić - poszłam zobaczyć tę prostotę. I wtedy z ust Pawełka padła kolejna argumentacja - Czarna Błyskawica (moja stara, wysłużona corsa, którą od dawna jeździ Pawełek, a nie ja) rozsypuje się, więc dobrze by było, jakbym wygrała nowa brykę.
Pokiwałam z politowaniem głową nad Pawełkową wiarą w moje wybitne zdolności twórcze i widząc jego wbity we mnie wzrok, machnęłam ręką i powiedziałam, że jak chce, to niechaj zgłasza, skoro to takie proste jest.:)
Szybko okazało się jednak, że moja pomoc w zgłaszaniu jest niezbędna. Po pierwsze trzeba było dopasować do bloga jakąś kategorię. Tu wspólnie uradziliśmy, że najlepiej spasuje "Styl życia". Dalej było jeszcze gorzej - w 200 znakach trzeba było napisać coś o blogu. I nie po raz pierwszy stwierdziłam, że mam problem ze streszczaniem się. W końcu się udało zmieścić w limicie literek i Pawełek boskim swoim Palcem wcisnął "enter".
Niedługo dostałam potwierdzenie od Organizatorów, że zgłoszenie zostało przyjęte. Następnego dnia otrzymałam kolejnego maila z informacją, że Moja Menażeria została przerzucona do innej kategorii, mianowicie do blogów publicystycznych, cokolwiek by to nie znaczyło.;)
Oczywiście natychmiast zajrzałam na stronę zgłoszeń, aby zobaczyć w jak doborowym gronie się znalazłam i stwierdziłam, że w tej kategorii mam zdecydowanie mniej liczną konkurencję.:) W "Stylu życia" było zdecydowanie więcej zgłoszeń. Wszystkie blogi zgłoszone w tej kategorii możecie zobaczyć tutaj: http://www.blogroku.pl/2015/zgloszenie/18,1572,moja-menazeria
Przebrnięcie pierwszego etapu konkursu uzależnione jest od ilości sms-ów wysyłanych przez czytelników, więc kiedy rozpocznie się głosowanie, poproszę Was o pomoc w realizacji Pawełkowego planu pozyskania głównej nagrody.:)
Pawełkowa wiara czyni cuda a ja się do niej dołączam
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuńco ja myślę o tym konkursie to już wiesz, ale trzymam kciuki i będę głosować :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że myślę podobnie i traktuję to jak nowe doświadczenie i zabawę, a nie walkę.:)
Usuńoooo Dorotka będzie celebrity tiru ri ru
OdpowiedzUsuńnastępna blogowa koleżanka - ale wiesz, jak już będziesz sławna i bogata, to pamiętaj o cioci Unji, tak?
no dobra dziewczynki, póki nie siedzicie w szafie, albo z telefonem w windzie to i na jedzenie i na koniki będę głosować :)
to mówiłam ja - ciocia unja :D
Pamiętam teraz, to i jak zostanę celebrytą roku, to nie zapomnę.:) Szykuj się na majówkę, to będziemy o(b)lewać te sukcesy.;)
Usuń