czwartek, 18 maja 2017

Kontrolnie na żółciakowych miejscówkach

grzyby 2017, grzyby w maju, szukanie grzybów na koniu, żółciak siarkowy, żagiew łuskowata
    W końcu wiosna zrobiła się taka, jaka być powinna - cieplutka, słoneczna, zielona i pachnąca. Mam nadzieję, że po raz ostatni schowałam zimowe kurtki i wywlokę je z pawlacza dopiero późną jesienią. Wiosnę poczuły też żółciaki siarkowe. Kiedy w ubiegłym tygodniu przeczłapałam moim konnym żółciakowym szlakiem, udało mi się zlokalizować jedno jedyne maleństwo na skraju Bosutowskiego Lasu, a nad Dłubnią, gdzie rośnie ich rokrocznie najwięcej, nie było śladu czegokolwiek żółtego na nadrzecznych wierzbach. Spacer po tych samych miejscach powtórzyłam po pięciu dniach i widać jak grzybki rosną w oczach.:)

grzyby 2017, grzyby w maju, szukanie grzybów na koniu, żółciak siarkowy, żagiew łuskowata
     Od ubiegłego roku nad Dłubnią zmniejszyła się ilość drzew - sporo wierzb zostało wyciętych. W związku z tym i żółciaki mają mniej substratu, na którym mogą rosnąć. Przegalopowałyśmy z Latoną drogą biegnącą wzdłuż łąki, ale w miejscu, gdzie spodziewałam się grzybków, zwolniłyśmy do człapania. W wolnym tempie można było wypatrywać żółciaków. Latona nie była zachwycona przemieszczaniem się stępem po drodze, gdzie zazwyczaj pozwalam się jej rozpędzić. W ramach rekompensaty za wyhamowanie w biegu, pozwoliłam jej chapnąć trochę zielonej trawki. Po chwili była już zupełnie udobruchana i szła sobie noga za nogą, podskubując co smaczniejsze kąski.
grzyby 2017, grzyby w maju, szukanie grzybów na koniu, żółciak siarkowy, żagiew łuskowata
     Mogłam spokojnie rozglądać się za żółciakami. Było sporo maluchów rosnących zarówno na żywych drzewach jak i na pniakach po ściętych drzewach. Najwięcej żółciaków usadowiło się u podstaw drzew, w trawie i pokrzywach. Wiem już, że na pozysk trzeba się będzie wyposażyć w rękawiczki, żeby nadmiernie nie poparzyć pazerniaczych łapek.
grzyby 2017, grzyby w maju, szukanie grzybów na koniu, żółciak siarkowy, żagiew łuskowata
    Drugi rząd wierzb rośnie nad samą rzeką. Tam zawsze człapiemy powoli, bo bobry tak podkopują brzegi, że w drodze wypadają głębokie dziury stanowiące niebezpieczeństwo dla końskich nóg. W związku z tym Latona nie miała zastrzeżeń do wolnego tempa i skubała sobie soczyste listki z wierzb, na których również pojawiło się młodziutkie pokolenie żółciaków.
grzyby 2017, grzyby w maju, szukanie grzybów na koniu, żółciak siarkowy, żagiew łuskowata
grzyby 2017, grzyby w maju, szukanie grzybów na koniu, żółciak siarkowy, żagiew łuskowata
     Pozostawiłyśmy naddłubniańskie łąki i wierzbowe żółciaki i przemieściłyśmy się do lasu.
grzyby 2017, grzyby w maju, szukanie grzybów na koniu, żółciak siarkowy, żagiew łuskowata
    Pierwszymi grzybami, które stanęły na naszej drodze, były piknie wyrośnięte żagwie łuskowate. Nie będę ich pozyskiwać, bo nieszczególnie lubię ich smak. Niech sobie rosną dalej - może osiągną rekordowe rozmiary, bo aura zdecydowanie im sprzyja.
grzyby 2017, grzyby w maju, szukanie grzybów na koniu, żółciak siarkowy, żagiew łuskowata
grzyby 2017, grzyby w maju, szukanie grzybów na koniu, żółciak siarkowy, żagiew łuskowata
    Żółciak, który pięć dni wcześniej był kilkoma żółtymi kropeczkami, osiągnął już rozmiary pozyskowe. Takie, już wykształcone talerze, ale jeszcze mięciutkie i delikatne, są najlepsze w smaku.
grzyby 2017, grzyby w maju, szukanie grzybów na koniu, żółciak siarkowy, żagiew łuskowata
    Wyjęłam z kieszeni "anużkę" - siatkę zabieraną do lasu "na wszelki wypadek" i zapełniłam ją żółciakowymi wachlarzami.
grzyby 2017, grzyby w maju, szukanie grzybów na koniu, żółciak siarkowy, żagiew łuskowata
     Wracałyśmy do stajni przez łąki i pola, które były tak samo żółte jak grzyby pozyskane w lesie.:)
grzyby 2017, grzyby w maju, szukanie grzybów na koniu, żółciak siarkowy, żagiew łuskowata

4 komentarze:

  1. Szczęśliwa Latona i szczęśliwa Dorotka coż więcej trzeba.Żółciak mi sie sni po nocach jak wcześniej czarki.Jeśli szczęście dopisze zostanę jutro wywieziona na leśną dróżkę ale tam nie będzie strumyka i wierzby

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wspaniale, że będziesz mogła Ewo przejść się po lesie! A za żółciakiem rozglądaj się z samochodu - on może być na drzewie rosnącym na osiedlu. Trzymam kciuki za powodzenie Twojej wyprawy do lasu.:)

      Usuń
  2. Byłam w lesie 10 minut,komary żarły jak oszalałe,nie był to las taki żebym mogła z chodzikiem się poruszać.Ale widziałam przez szybę małego zajączka,opiekunka nazrywała leśnych kwiatków,byłam też w mieście na lodach.cieszę się że wyszłam z domu bo to moje pierwsze wyjście od roku.Może innym razem uda się pojechać w inne miejsce,bardziej przyjazne dla mnie,mam nadzieję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawdziwa wyprawa Ewo! Oby jak najczęściej udawało Ci się wychodzić. Trzymam za to kciuki.

      Usuń