poniedziałek, 18 marca 2019

Michałkowe urodziny

10 urodziny, Robotowo
    Dziesięciolecie Michałka trzeba było uczcić wyjątkowo. Czcigodny jubilat po raz pierwszy samodzielnie wybrał sobie miejsce, w którym chciał mieć imprezę, samodzielnie zasięgnął szczegółowych informacji, a resztą musiałam się zająć ja. W niedzielę była tak cudowna, wiosenna pogoda, że było mi żal takiego pięknego dnia na imprezę pod dachem, ale cóż było zrobić... Pogoda jest ym elementem, na który nie mamy wpływu i którego nie da sie z dwumiesięcznym wyprzedzeniem przewidzieć. Rok temu, w ten sam dzień było minus szesnaście stopni. W tym roku plus dwadzieścia...Żeby tak całkiem nie stracić tej ładnej pogody, przed południem pojechałam z Michałkiem i Krzysiem na wycieczkę rowerową, stwarzając tym samym dla Pawełka doskonałe warunki do wyspania się po powrocie z Węgier (przyjechał nad ranem). Zaplanowaną trasę rowerową musieliśmy skrócić, bo Krzychu opadł z sił. Tego się nie spodziewałam; raczej mogłabym się obawiać o kondycję Michałka, a tymczasem to Krzyś wymiękł i zamiast do Tyńca, dojechaliśmy tylko do stopnia wodnego. To tak ze 2/3 odległości planowanej. Potrenujemy, to dojedziemy nawet do Gdańska.

    Po powrocie z rowerów były przygotowania do wyjścia na imprezę i tysięczne pytania, kiedy WRESZCIE wyjdziemy. Trochę powstrzymywałam to wyjście, żeby nie być za wcześnie, ale i tak dotarliśmy 10 minut wcześniej niż mieliśmy być, żeby zastawić stoły na przyjęcie.

10 urodziny, Robotowo
     Pierwszy gość pojawił się chwilkę po nas. Chłopcy zajęli się budowaniem na płytce Lego przybitej do ściany. To super pomysł z takim zawieszeniem płytki. Jakbyśmy w domu obili nimi część ścian, to może byłoby mniej klocków w różnych dziwnych miejscach, bo więcej byłoby przyczepionych do tych płytek...
10 urodziny, Robotowo
     Tort jest zawsze ważnym elementem urodzinowej imprezy. Tym razem był z rakietą i miał smak truskawkowo - śmietankowy. Większości dzieci bardzo smakował.:)
10 urodziny, Robotowo
     Zanim został zjedzony, Michaś zdmuchnął perfekcyjnie świeczki, ale swoim urodzinowym marzeniem nie podzielił się z nikim. Niech mu się spełni.:)
10 urodziny, Robotowo
10 urodziny, Robotowo
     Samo jedzenie dzieciakom nie wystarczyłoby do szczęścia. Najważniejsza była zabawa. Co do tej zabawy, to miałam na początku straszne obawy, bo panie animatorki miały miny osób zmęczonych życiem, którym się absolutnie nie chce bawić z dziećmi, ale widocznie podeszły do tematu profesjonalnie i rutynowo, bo jubilat i goście byli zadowoleni i stwierdzili, ze bawili się świetnie.
10 urodziny, Robotowo
     Wszystkim udało się zbudować i zaprogramować roboty, którymi później mogli się pobawić.
10 urodziny, Robotowo
10 urodziny, Robotowo
     No i najważniejsze - prezenty! Szaleństwo rozpakowywania i zabawy nowymi zabawkami jest zawsze ogromne. Na pierwszy rzut poszły zestawy klocków Lego oraz tor dla kulek. O jakiejkolwiek nauce przez trzy, cztery dni nie będzie mowy. Dziś po szkole Michał natychmiast rzucił się do zabawy. Nawet obiadu nie miał za bardzo czasu zjeść. Bo zabawa jest najważniejsza! Ciekawe, czy to się kiedyś zmieni?
10 urodziny, Robotowo

2 komentarze:

  1. Urodziny to zawsze jest duże wydarzenie każdej z osób czy to dużych czy małych i często przy dorosłych osobach fajnym dodatkiem do prezentu są kwiaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Ja bardzo lubię dostawać kwiaty. Nawet bez szczególnej okazji.:)

      Usuń