Od kilku lat na pierwsze wiosenne poćki, czyli borowiki ceglastopore, jeździmy do podkrakowskiego Lasu Bronaczowa. Znamy tam kilka nasłonecznionych miejsc, w których grzybki trafiają się już w maju. W tym roku raz już penetrowaliśmy nasze miejscówki, ale jeszcze było za wcześnie na upragnione grzybeczki.
Sprawdzałam wśród archiwalnych zdjęć, kiedy majowe zbiory były najobfitsze i padło na maj 2013 roku. Zapraszam na krótki spacer po majowym lesie.:)
Pamiętam doskonale tego pierwszego pociusia, którego wysznupił Michałek. Ominął go Pawełek, ominęłam ja, a Michaś rzucił się na zdobycz rosnącą prawie na środku drogi. Był szczerze zdziwiony, że udało mu się pierwszemu znaleźć tego jedynego najpierwszego, którego wszyscy pozostali wypatrywali idąc przed nim. Sprawdziło się porzekadło, że każdy grzyb ma swojego właściciela.
Później również nam udało się wypatrzeć kolejne borowiki, które już wcale nie były takie młodziutkie - rosły już co najmniej tydzień i zostały naznaczone ślimaczymi zębiskami. Musiały się zatem pojawić jeszcze w pierwszej połowie maja.
Michałek i Krzyś tak się spieszyli z pozyskiwaniem swoich znalezisk, że miałam trudności ze zrobieniem zdjęć zanim grzyby straciły na stałe kontakt z podłożem.:)
Napełniliśmy wtedy dwa malutkie koszyczki. Koszyczki na miarę ich właścicieli, którzy bez problemu radzili sobie z dźwiganiem pozysku w drodze powrotnej do samochodu.
Rok temu majowe zbiory w Lesie Bronaczowa nie były tak obfite, jak w czasie opisywanej wyżej wyprawy, ale kilkanaście grzybków znaleźliśmy.
Ostatnio było kilka ciepłych dni, a od środy sporo popadało. Najwyższa pora, żeby sprawdzić czy coś wreszcie wyrosło na naszych miejscówkach.:)
U mnie niestety jeszcze nie ma :(
OdpowiedzUsuńNiedługo na pewno się pojawią.:)
UsuńA dzisiaj udało mi się znaleźć 15 koźlarzy babek. Jest to bardzo wcześnie tym bardziej, że mieszkam na północy Polski. Rosły one dosłownie w jednym miejscu blisko wyschniętego stawu w brzózkach. Szukałem w innych miejscach ale były same blaszkowe. Nie wziąłem nawet nożyka, bo się nie spodziewałem.
OdpowiedzUsuńGratuluję znaleziska! Grzyby są nieprzewidywalne, trzeba być zawsze przygotowanym.:)
Usuń