Tegoroczny maj obdarował nas mnóstwem grzybów - tych wczesnowiosennych, typowo majowych i takich, które częściej można spotkać jesienią niż wiosną. Życzyłabym sobie i wszystkim grzybiarzom, żeby kolejne miesiące sypały taką samą obfitością grzybową, a każdy miłośnik grzybobrania wychodził z lasu z koszykiem zapełnionym swoimi ulubionymi gatunkami.
Z własnej ciekawości zrobiłam sobie zestawienie gatunków, które udało mi się spotkać w Krakowie i jego najbliższej okolicy od powrotu ze smardzowania w Lipnicy do połowy miesiąca. W porównaniu z ubiegłym rokiem, to prawdziwe grzybowe eldorado mieliśmy teraz. Zobaczcie zresztą sami.
Kiedy przyjechaliśmy z Orawy do Krakowa, z koszykami napełnionymi smardzami, powitały nas na podwórku ... smardze. W miejscu, gdzie Pawełek wyhaczył osiem sztuk 25 kwietnia, czekało na nas 9 kolejnych, dorodnych egzemplarzy, które dołączyły do pozysku lipnickiego.
Następnego dnia, przed Michałkową szkołą wytropiliśmy grzybki rosnące pod zwieszającymi się do ziemi gałęziami iglaków. Trzeba się było trochę nabiedzić, żeby się dostać do znaleziska. Okazało się, ze to dwie piękne gąsówki fioletowawe (gąsówki nagie) wyrosły. Ten gatunek spotykam często, ale jesienią. Wiedziałam, że gąsówki mogą wyrastać również w kwietniu czy maju, ale te dwie były pierwszymi, jakie udało mi się znaleźć wiosną.
Gąsówki zostały pozyskane (były zdrowiutkie), a następnego dnia dołączyły do nich cztery smardze - kolejny zbiór z "naszej" przedblokowej uprawy.
Trochę się zastanawiałam, co zrobić z taką ilością grzybów. Było ich za mało, żeby jakieś osobne danie z nimi przyrządzać, więc dołączyły do kotlecików serowych, jakie robiłam na kolację i wylądowały w panierce. Gąsówki, jak gąsówki - jadłam je już w takiej postaci - smaczne, ale du...y nie urywają. Natomiast smardze zachwyciły mnie na tyle, że aż o tym piszę.:) Po usmażeniu w panierce pozostają chrupkie i puste w środku; można by je było nafaszerować i dopiero wtedy opanierować. Były przepyszne i trochę żałowałam, ze nie wpadłam na pomysł takiego dania wcześniej, kiedy miałam dużo grzybków. Może dla kogoś moje smardzowe danie stanie się inspiracją.:)
W ciągu kolejnych dni widziałam rosnące na osiedlu pieczarki i majówki, których nie sfociłam, bo gnałam gdzieś w jakimś nie cierpiącym zwłoki celu, a kiedy wróciłam na ich miejscówkę z kilkuminutowym zapasem czasu, okazało się, ze zostały wyzbierane przez jakiegoś amatora osiedlowych grzybków. W sumie lepiej, że ktoś je zebrał, a nie podeptał (jak to się na osiedlu często zdarza), ale dziwię się trochę osobom jedzącym grzyby z miejsc położonych blisko ulicy i dodatkowo na szlaku psich spacerów.
Krzychu nie przeoczył kolejnych gąsówek przed szkołą. Te zostały na miejscu w celach edukacyjnych - Michałek pokazał je kolegom z klasy i paniom nauczycielkom, szpanując oczywiście swoją znajomością grzybów.:)
Tymczasem na korze przed blokiem pojawiły się kolejne smardze! Nie sądziłam, że się jeszcze pojawią i trochę bez przekonania dałam się wyciągnąć chłopakom na kolejne przeszperanie rabatek. To był ostatni zbiór z tego miejsca - 12 maja.
Po kolejnej popołudniowej ulewie pokazały się żółciaki siarkowe, które obecnie nieco przystopowały, bo kilka ostatnich dni było zimnych, a to nie sprzyja temu gatunkowi.
Niemniej, było żółciaków na tyle, żeby się nimi porządnie najeść.:)
Wysypały się również dzwonkówki tarczowate, którymi można było spokojnie zapełnić koszyk.
Były też zbiory maślaków i majówek na Pustyni Błędowskiej. Wtedy też znalazłam pierwszego tegorocznego koźlarza babkę.
Zwieńczeniem listy gatunków z pierwszej połowy maja są borowiki ceglastopore znalezione 15 maja w Lesie Bronaczowa (ok. 15 kilometrów od miasta).
A na szkolnym podwórku, tuż obok rosnących jeszcze gąsówek fioletowawych, pojawiły się dwie pieczarki.:)
Ponieważ jest sporo grzybów jadalnych, mniejszą uwagę zwraca się na gatunki, które nie nadają się do umieszczenia w koszyku. Niemniej zauważyłam rosnące pospolicie różne gatunki czernidłaków i wszędobylskich maślanek.
Ciekawe czym jeszcze zaskoczy nas tegoroczny maj...
Gratuluję udanych grzybobrań !
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
Usuń