poniedziałek, 21 lutego 2022

Zima nadal rządzi


   Chociaż pod Babią śniegu nadal od groma, w sobotę dało się poczuć powiew wiosny - słoneczko świeciło i przygrzewało odczuwalnie, ptaki darły dzioby radośnie, a z każdej górki, pagórka i wzniesienia, spod wysokich zasp śniegowych wypływały stróżki wody z topniejących zasobów śnieżno-lodowych. No po prostu cudownie było i obudziła się nadzieja, że to już nadchodzi powolutku koniec tegorocznej zimy. W tych cudownych okolicznościach Krzyś przystąpił do realizacji swojego wielkiego planu - zjazdu na nartach z granicy. W dodatku namówił również Michała do założenia nart i pójścia do góry.

     Chłopcy próbowali jeździć na nartach dawno, dawno temu, kiedy jeszcze chodzili do przedszkola. Zupełnie im to wtedy nie spasowało i przez kilka lat nie dali się namówić na podjęcie kolejnych prób nauki narciarstwa. Dopiero w tym roku i to w połowie zimy, Krzychu stwierdził, że chciałby spróbować jazdy na nartach. Michał oświadczył, ze on też może spróbować. W garażu mieliśmy narty biegowe, a zjazdowe wraz z butami trzeba było pozyskać. Udało się szybko skompletować narciarski ekwipunek i chłopcy mogli zacząć ćwiczenia. Michał zrezygnował bardzo szybko po kilku upadkach i odmówił dalszych prób, a Krzyś uparcie wstawał i ćwiczył do skutku. Efekty zobaczycie na końcu wpisu.:)

poniedziałek, 14 lutego 2022

I gdzie ta wiosna???

    W Krakowie w ostatnich dniach zrobiło się już bardzo przyjemnie wiosennie. Jadąc do Lipnicy, liczyliśmy na to, ze i tam, chociaż nieśmiało, jakaś wiosna będzie się próbowała przebić przez metrową warstwę śniegu. Nic z tego jednak. Chociaż miejscami z zasp wypływały wąskie stróżki wody, a ptaki chwilami wydzierały się radośnie, o wiośnie pod Babią można zapomnieć na jakiś czas. I na pewno nie był to ostatni zimowy weekend. Jego zaletą była cudna, bezchmurna pogoda i słoneczko przyjemnie grzejące po paździapach. W takich okolicznościach nawet chłopaków udało się wyciągnąć na spacerek.:)

wtorek, 8 lutego 2022

Inny świat

 

    W piątek, po ostatniej lekcji on-line, wyruszyliśmy z szaro-burego, deszczowego i błotnistego Krakowa w kierunku naszej Babiej Góry. Od Lubnia zaczął się za oknem inny świat - najpierw nieśmiało i tylko kawałkami, a później coraz zachłanniej ziemię przykrywały białe płachty śniegu. Od Jabłonki, z każdym kilometrem, zaspy przydrożne były wyższe o 10-15 centymetrów. W Lipnicy nie było spoza nich widać ogrodzeń i domów.Aż trudno uwierzyć, że to tylko 100 km, a trafia się do zupełnie innego świata.

wtorek, 1 lutego 2022

I po feriach 2022

 

    Zimowe ferie 2022 można byłoby zaliczyć do tych bardzo udanych, gdyby nie zawisło nad nimi widmo zdalnego nauczania przez następny miesiąc. Jak przeczytałam o kolejnym zmarnowanym miesiącu nauki i życia moich dzieci, to opadły mi ręce i nie tylko. Bez sensu, bez logiki, byle cokolwiek ogłosić i pozorować, że coś się robi. Tylko dlaczego po raz kolejny kosztem dzieci??? Ja się już wcale nie dziwię, ze im się nie chce. Tym razem nawet nie mają w domu książek i ćwiczeń, bo wszystko zostało w szkole przed feriami. I w sumie nawet byli zadowoleni, że nie trzeba wstawać i jechać do szkoły. Żeby tak całkiem nie zaginęła pamięć o tym, co było przyjemne, kilka migawek z drugiego tygodnia ferii.