"Mamowe łóżko" stało się w naszej rodzinie pojęciem kultowym. Nie jest to oczywiście zasługa mamy. lecz dzieci, które do tego łóżka przyłażą i traktują jak przynależną im część Wszechświata. "Mamowe łóżko" jest wszędzie tam, gdzie sypia mama - w domu, w pensjonatach, hotelach, agroturystykach, czy na koi podczas jeziornego żeglowania. Może być twarde, niewygodne i ciasne, ale i tak stanowi obiekt nocnego pożądania i wędrówek.
Ten wpis będzie o moich doświadczeniach, skonfrontowanych z teoriami prezentowanymi w różnych poradnikach, kierowanych głównie do rodziców - nówek. I o znaczeniu przytulania, nie tylko dla najmłodszych.:)