czwartek, 27 września 2018

O Michałku, który pojechał sam tramwajem

samodzielność, jak uczyć dziecko samodzielności, dziecko samo w tramwaju
     Dziecięca droga do względnej i kontrolowanej samodzielności jest trudna i wyboista. Moje kochane chłopaki nie bardzo mają ochotę oderwać się od mamowej nogi, do której tak miło jest się przytulić i trzymać, trzymać mocno. Odrywanie bywa bolesne dla obydwu stron, ale czasem okoliczności wymagają takich trochę drastycznych posunięć. I tak mój Michałek, który jeszcze w pierwszym tygodniu września oświadczył, że przez najbliższe dziesięć lat nie pojedzie sam tramwajem, kilka dni temu przejechał samotnie całe pięć przystanków. Zresztą jazda tramwajem była u nas tematem poruszanym od czerwca.

wtorek, 25 września 2018

Szybki i kolorowy koszyczek z niedzieli

grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby w okolicach Krakowa, borowiki, muchomory, maslaki, okratek australijsk, mleczaje, gołabki, siedzuń sosnowy, pieprznik pomarańczowy
     W niedzielę Michał i Krzyś byli proszeni na imprezę urodzinową do kolegi, więc nie było możliwości wyprucia na wycieczkę na cały dzień. Główkowałam, który las wybrać, żeby było blisko (bez straty czasu na długi dojazd), przyjemnie i grzybowo. Padło na Las Bronaczowa. Chciałam wyjechać z domu jak najwcześniej, ale chłopaków dopadło poranne lenistwo i na nic zdawały się moje mobilizujące okrzyki - gramolili się niemiłosiernie. Myślami byli już na popołudniowej imprezce i jeździli gokartami, więc wyjście do lasu jawiło im się jako spowalniacz w oczekiwaniu na prawdziwe atrakcje.;) 

    Zebraliśmy się dopiero o dziewiątej. Trochę późno jak na grzybobranie w podmiejskim lesie, przez który przetaczają się tłumy grzybiarzy, spacerowiczów, biegaczy i rowerzystów. Na parkingu stało kilkanaście samochodów, a tuz za pierwszą linią drzew dostrzegliśmy trzy postacie przemykające z koszykami w pazerniaczych łapach. Po analizie tych okoliczności wyszło mi, że powinnam liczyć na przyjemny spacer, a nie zbiory. Las pokazał jednak, że i dla mnie coś w nim urosło.:)

niedziela, 23 września 2018

Ostatni ciepły dzień na Orawie

grzyby 2018, grzyby we wrześniu, borowiki szlachetne, borowiki ceglastopore, muchomory czerwone
     Wieści o gigantycznym wysypie grzybów w moich orawskich lasach dopadły mnie podczas grzybobrania w Bieszczadach... Okoliczności były takie, że nie było mi żal lipnickich grzybów, których nie mogłam pozbierać, bo przecież właśnie zbierałam równie piękne i smaczne grzyby bieszczadzkie.:) Ale od powrotu ze zlotu po głowie wciąż kołatały mi się myśli o konieczności uratowania chociaż części orawskich grzybów. Na sobotę i niedzielę chłopcy mieli zaproszenia na urodzinowe imprezy u koleżanki i kolegi, więc standardowy wyjazd weekendowy nie był możliwy. Zrobiłam kalkulację, w który dzień moja nieobecność w Krakowie będzie najmniej odczuwalna i padło na piątek, który miał być ostatnim ciepłym dniem.

wtorek, 18 września 2018

Ostatnie grzybobranie na zlocie

zlot grzybiarzy w Bieszczadach, grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby w Bieszczadach, borowiki, salamandry
    Na ostatni, sobotni spacer zlotowy mieliśmy iść na luziku, bez ciśnienia na wielkie zbiory, bo byłam już w pełni usatysfakcjonowana dotychczasowymi pozyskami. Miałam natomiast zamiar trafić do lasu, w którym inni uczestnicy spotkania znajdowali borowiki sosnowe. Dawno nie udało mi się dorwać takiego gościa i marzyły mi się przede wszystkim foty z tym pięknisiem. Zostaliśmy poinstruowani przez znalazców borowików sosnowych, jak powinniśmy iść i ruszyliśmy w las.

niedziela, 16 września 2018

Dzień trzeci, kolejne grzyby i w bród przez San

     Na trzeci dzień, w piątek planowane było wyjście do tego samego lasu, ale w przeciwnym kierunku, którego jeszcze nie obadaliśmy. Chcieliśmy wejść na zbocze, tam na pewnej wysokości poszukać i nazbierać grzybków, a następnie zejść w dół i wrócić do ośrodka wzdłuż Sanu. Okoliczności jednak sprawiły, że plan uległ delikatnym modyfikacjom i jak zazwyczaj, dopadła nas Przygoda.

sobota, 15 września 2018

Drugi dzień zlotu i wystawa grzybów

zlot grzybiarzy w Zielonej Polanie, grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby w Bieszczadach, wystawa grzybów
    Pierwsza noc w Zielonej Polanie zleciała bardzo szybko. Wstaliśmy "jak zawsze" koło siódmej, ale nie dało się iść do lasu od razu po czynnościach porannych, bo trzymała nas godzina śniadania. Ponieważ dzień wcześniej tylko dzieci zwiedziły teren ośrodka, biegając wszędzie podczas zabawy, zaproponowałam im, żeby nas oprowadzili i pokazali ciekawe miejsca.

czwartek, 13 września 2018

Pierwsze grzyby z bieszczadzkiego lasu


zlot grzybiarzy w Bieszczadach, grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby w Bieszczadach, borowiki, lejkowce dęte, łuszczak zmienny, gałęziaki, klejek czerwonawy, czubajka kania, siedzuń sosnowy, szyszkowiec łuskowaty
    Na spotkanie z grzybowymi znajomymi z facebookowej grupy "Grzyby, grzybiarze, grzybobranie" zorganizowane w tym roku w Zielonej Polanie u wrót Bieszczad, wyjechaliśmy w środę rano. W tym roku byłam już mądrzejsza niż rok wcześniej, kiedy byliśmy na podobnym spotkaniu na Mazurach i zamiast jednej, zabrałam dwie suszarki oraz więcej pustych słojów na suszony pozysk. Na pierwszy dzień to wystarczyło, ale już następnego dnia okazało się, że trzeba było zabrać jeszcze trzecią suszarkę... Ale na razie dzień pierwszy.

wtorek, 11 września 2018

Z ostatniego tygodnia; Kraków i Orawa

grzyby 2018, grzyby w okolicach Krakowa, grzyby na Orawie, grzyby rzadkie, borowiki, ozorek dębowy, podgrzybek tęgoskórowy, pochwiak jedwabnikowy, siedzuń sosnowy, pieprzniki, lejkowiec dęty, zasłonaki, kruchaweczka brudnobiała
     Powrót z wakacji i początek roku szkolnego to kumulacja bieganiny i prób odnalezienia się w miejskiej rzeczywistości. W to wszystko udało się wpleść szybki wypad na Ponidzie i spotkanie z borowikami szatańskimi. Na dokładną penetrację lasów okołokrakowskich czasu nie miałam, ale w kilka miejsc wpadłam z rozbiegu przy okazji bycia w pobliżu. A w niedzielę, kiedy Pawełek musiał pracować, zabrałam dzieciaki na dłuższą wycieczkę na tereny naszych wakacyjnych spacerów, do Lipnicy pod Babią. Zobaczcie, co ciekawego wpadło w obiektyw i do koszyka.

sobota, 8 września 2018

Te grzyby też pochodzą z ponidziańskiego piekła ;)

grzyby 2018, grzyby we wrześniu, gatunki rzadkie, kolorowe borowiki, borowikgładkotrzonowy, boletus depilatus, borowik przyczepkowy, borowik korzeniasty, borowikrudopurpurowy, koźlarze, jadalne muchomory, muchomor jeżowaty,muchomor szyszkowaty, porównanie muchomorów, muchomor zielonawy, kubeczniki, innoporek dwuwarstwowy
     W ponidziańskim lesie, zdominowanym przez borowiki szatańskie, występuje cała rzesza grzybowych gatunków, których nie spotyka się na co dzień. Wyjazd na szatany chciałam wykorzystać również na obfocenie innych, rzadkich borowików, których rok temu udało się całkiem sporo zlokalizować. Zobaczcie, co tym razem wpadło w obiektyw.

czwartek, 6 września 2018

Wizyta w piekle, czyli miliony szatanów

grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby chronione, borowiki szatańskie, szatany, jak rozpoznać szatana
     4 września odbyłam moją drugą pielgrzymkę do piekła, które spokojnie można nazwać szatańskim rajem.:) Z terminem wyjazdu celowałam wcześniej niż w ubiegłym roku, kiedy wspaniałe borowiki szatańskie były już mocno wyrośnięte. Wydawało mi się, że jeżeli będę u nich tydzień wcześniej, to będą małe, beczułkowate i pięknie wybarwione. Jednak przyroda w tym roku bardzo się spieszy i szataństwo wybujało szybko, osiągając rekordowe rozmiary. Zapraszam na spacerek po ponidziańskim piekle.:)

wtorek, 4 września 2018

Ostatnia garstka rzadkich gatunków z Orawy

grzyby 2018, grzyby w sierpniu, grzyby na Orawie, gatunki rzadkie, grzyby chronione, kolczkówki, korkozęby, maczużniki
     Jutro mam zamiar wyrwać na grzybki w zupełnie innym kierunku niż Orawa, więc najwyższa pora zaprezentować ostatnie orawskie ciekawostki grzybowe i zamknąć temat wakacyjnych grzybobrań pod Babią. Zebrałam tu parę gatunków rzadkich i takich, które w tym roku zdecydowanie inaczej rosną niż zazwyczaj. Nie ma natomiast popularnych koszykowców.:)

niedziela, 2 września 2018

Wakacyjne pożegnanie

grzyby 2018, grzyby w sierpniu, grzyby na Orawie, pożegnanie wakacji, spotkanie z salamandrą, borowiki, koźlarze, pieprzniki, lejkowce dęte, siedzuń jodłowy, szyszkowiec łuskowaty, ziemowity, dziewięćsiły
     Przez ostatnie dwa dni pobytu na Orawie starałam się pożegnać z jak największą ilością moich ulubionych leśnych miejsc. Wakacje zleciały jeszcze szybciej niż te ubiegłoroczne i nagle stwierdziłam, ze z tej ogromnej ilości czasu, został tylko moment. Pawełek śmiał się, ze chcę wszystkie grzyby wyzbierać na Orawie, ale to wcale nie tak... Przecież wiem, że nikt nie da rady być wszędzie i wszystkich grzybów wyzbierać.:) Chciałam się tylko ładnie pożegnać. Do południa chodziliśmy razem z dzieciakami, po obiedzie startowałam sama. W tych ostatnich chwilach odwiedziłam Orawkę, Grapę, las okołobacówkowy i mój ulubiony las graniczny. Parę ładnych grzybków się trafiło, ale najciekawszym znaleziskiem była strażniczka siedzunia.