sobota, 14 listopada 2015

W kukurydzianym labiryncie

konie, kucyki, jazda konna, spacer, uprawa kukurydzy, zabawa na polu kukurydzy
    Od kilku tygodni niesłabnącym powodzeniem u naszych stajennych dzieci cieszą się pola wyschniętej już kukurydzy. Część z niej została już zebrana i w wysokim kukurydzianym lesie powstały liczne dróżki i ścieżynki tworzące fascynujący labirynt. Takie pole daje niezliczone możliwości, a pomysłowość użytkowników tego naturalnego placu zabaw nie zna granic.
konie, kucyki, jazda konna, spacer, uprawa kukurydzy, zabawa na polu kukurydzy
     Na spacery "do kukurydzy" z dziką radością wybierają się wszystkie dzieci, które mają szczęście być z rodzicami w stajni wtedy, kiedy ja z moją menażerią organizujemy taką eskapadę. Zabieramy też Żółtego i Feliksa, które idą tam równie ochoczo jak dzieci - już się nauczyły, że nie czeka ich tam żadna praca, tylko zielona trawka rosnąca obok pola (a zieleniny powoli zaczyna koniom brakować).
konie, kucyki, jazda konna, spacer, uprawa kukurydzy, zabawa na polu kukurydzy
     Żółty zanosi jednego jeźdźca do granicy kukurydzianego lasu, a później ma już wolne, bo jazda konna jest dla stajennych małolatów całkiem nieatrakcyjna w porównaniu z szaleństwem wśród kukurydzy. Zostaję zatem z kucorami w miejscu, gdzie mają co poskubać i zajmuję się wypasaniem koni, nasłuchując równocześnie dzikich wrzasków dobiegających zza kukurydzianej ściany. Konie tak już przywykły do okrzyków i ryków, że nic sobie z nich nie robią i oddają się zupełnie i całkowicie napychaniu brzuszków.
konie, kucyki, jazda konna, spacer, uprawa kukurydzy, zabawa na polu kukurydzy
     A dzieci biegają wśród wysokich łodyg, ukrywają się za nimi po to, żeby znienacka wyskoczyć na kolegę lub koleżankę (czemu towarzyszy oczywiście wrzask mający na celu wystraszenie towarzysza). Skradają się do siebie, czasem gubią w gąszczu, a później odnajdują. Raz tylko Krzyś zabłądził wśród kukurydzy tak na poważnie i reszta dzieciarni była zmuszona zorganizować akcję ratunkową.
konie, kucyki, jazda konna, spacer, uprawa kukurydzy, zabawa na polu kukurydzy
     Z kukurydzą można też walczyć przy pomocy miecza, albo położyć się na niej na chwilę odpoczynku. Można też udawać dinozaury błądzące w prehistorycznym lesie albo całkiem współczesne dziki ryjące w błocie w poszukiwaniu dziczych smakołyków.

    Do tych zabaw dołącza również Pawełek, który ryczy głośniej niż wszystkie pozostałe stwory razem wzięte. Po pół godziny takich szaleństw dzieciarnia ma już zdarte gardła i jest porządnie umęczona. Wracamy więc na stajenne podwórko, obok którego jakiś strażnik ognia pilnuje płonącego ogniska, na którym można przygotować ciepły, sobotni obiad.
konie, kucyki, jazda konna, spacer, uprawa kukurydzy, zabawa na polu kukurydzy
     Jak kukurydziane labirynty znikną z powierzchni węgrzczańskich pól, trzeba będzie wymyślić jakieś nowe atrakcje spacerowe, żeby całą stajenną dziką bandę móc porządnie wymęczyć.:)

1 komentarz:

  1. Super wpis i niesamowite zdjęcia. Bardzo mi się podoba. Ja zaczynam swoją przygodę z kukurydzą. Ostatnio czytam o uprawie kukurydzy o środkach ochrony które dobrze jest stosować na stronie https://www.syngenta.pl/srodki-ochrony-roslin/herbicydy fajna strona dla rolników także polecam tez tam zajrzeć i poczytać.

    OdpowiedzUsuń