niedziela, 26 stycznia 2020

Imperator

     W piątek po lekcjach, a właściwie po balu karnawałowym, zaczęły się małopolskie ferie zimowe. Wraz z nimi, w naszym menażeryjnym domu, pojawił się Imperator - chomik z klasy 5b, do której chadza Michałek. Jak na razie, od piątkowego popołudnia, Imperator jest najważniejszą osobą w naszym domu - to z nim Michaś i Krzyś witają się rano wcześniej niż z kimkolwiek innym, do niego idą zaraz po wejściu do domu i z nim chcieliby się bawić. Jednym słowem - Imperator jest atrakcją nad atrakcje. Szkoda tylko, że nie ma inteligencji co najmniej pięciolatka i chęci do zabawy równej tej, jaką posiadają chłopaki. Wtedy chyba lepiej wpisałby się w zestaw oczekiwań, jakie chłopaki mają wobec niego.

     Imperator najchętniej śpi w swojej różowiutkiej klatce. W dodatku, po przyjeździe do nas zmienił miejsce swojego legowiska - wyniósł pościel z domku i zaszył się pod półką w najdalszym narożniku klatki. Ciężko go tam wypatrzeć, więc ta przeprowadzka nie wzbudziła entuzjazmu Miśka i Krzyśka. Nie pomogło nawet dołożenie nowego posłania w starym domku - Imperator pozostał na wygnaniu.
     Kiedy się budzi, zabiera się za jedzenie. Chłopcy czyhają na odgłosy chrupania i zaraz po posiłku proponują chomikowi zabawę. Michał zbudował z klocków szereg atrakcji, które mają uprzyjemnić Imperatorowi spacery.
     Michał bardzo się ucieszył, kiedy Imperator z własnej woli wsiadł do przyczepki.
      Jazda jednak szybko pasażera znudziła. Ewakuował się z pojazdu i zaczął namiętnie obgryzać koło. Tym Michaś już zachwycony nie był. A Imperator ani trochę nie reagował na polecenia pozostawienia koła w spokoju. Dał się odciągnąć dopiero po zamianie koła na kawałek jabłuszka.
    Imperator pochodził po łóżku jeszcze parę minut i ewakuował się do klatki przed kolejnymi atrakcjami.
     Na popołudniowy spacer chłopcy zbudowali Imperatorowi park rozrywki i nowy samochód.:) Krzyś stwierdził, że jakby była reinkarnacja, to on chciałby w drugim wcieleniu być chomikiem, bo takie życie to bajka - jeść, spać i się bawić.
     Michał i Krzyś podstawiali Imperatorowi ręce, żeby na nie wszedł, ale jakoś nie miał na to ochoty. Chyba ja się ciesze największym zaufaniem, bo na moją rekę od razu się wdrapał.
    Do sesji zdjęciowej przeszedłna ręce Krzysia i chyba już był zadowolony z tego miejsca.
    Później obszedł dookoła park rozrywki, ale nie miał śmiałości skorzystać z oferowanych atrakcji. 
Wolał pobiegać po podłodze.
    Pilnowaliśmy, żeby się nie oddalił zbytnio i nie wpakował w jakiś zakamarek, ale było to zbyteczne, bo Imperator sam się pilnował, zeby nie odejść za daleko od klatki.
     Nie jest przyzwyczajony do wolności i nie umie z niej korzystać. Po krótkim spacerku sam wrócił do klatki.
     Michał zrobił na Imperatorze jeszcze jedno doświadczenie - chciał sprawdzić jak chomik zareaguje na muzykę klasyczną. Zapytał, czy może go poddać takiemu doświadczeniu, bo nie chce mu zrobić krzywdy. Powiedziałam Michałkowi, że takie doświadczenie wykaże, ze chomik nie reaguje na muzykę klasyczną. Eksperyment został przeprowadzony i potwierdziło się, że Imperator ma muzykę klasyczną w głębokim poważaniu.
     Będę liczyć ile dni chłopcy będą się jeszcze tak intensywnie zajmowali chomikiem.:)  Właściwie to Krzyś będzie miał go cały czas pod opieką, bo Michałek jedzie jutro na zimowisko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz