piątek, 1 maja 2020

Kolejnych sześć smardzów :)

   Kontynuujemy nasze orawskie wędrowanie, żeby raźnym krokiem wkroczyć w kolejny miesiąc. Przez totalną suszę i brak grzybów spacerowanie stało się celem samym w sobie, bo tych przebytych kilometrów nie można nazwać poszukiwaniami grzybów - przez ostatnie dwa dni do kolekcji znalezionych smardzyków orawskich dołączyło całe sześć sztuk! Można sobie tylko powspominać piękne zbiory z lat ubiegłych, a na ten moment trzeba się cieszyć, ze w ogóle udało się jakiegoś grzyba znaleźć. 

     Wczoraj po południu przeszła burza. gwałtowny deszcz z gradem bardziej spłynął po wyschniętej ziemi niż w nią wsiąknął. Niemniej zaraz po deszczu trawniki zazieleniły się pięknie. Będziemy teraz sprawdzać czy nastąpią jakieś grzybowe efekty tego opadu.
 Tymczasem zobaczcie jak wyrosły te pojedyncze sztuki i ile radości było z ich znalezienia.:)
 W lesie, jak zawsze, nie brakuje dobrej zabawy.:)
 Można też dokonać całkiem niespodziewanych odkryć.:)
     A pełną relację z tego spaceru Pawełek ujął w filmie, na który serdecznie zapraszam.
Film musiał zostać podzielony na dwie części,bo YT nie chciał go w całości przyjąć.

9 komentarzy:

  1. Ja w tym roku mam na koncie tylko jednego ��☹️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten rok jest wyjątkowy. Oby kolejne miesiące nadrobiły dotychczasowe braki.

      Usuń
  2. To wyzej pisałam ja - Brzęczy Mucha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witajcie. Świetne filmiki Pawełek nakrecił. Dużo ciekawsze jak słowo pisane. I z narracją, rewelacja. Widzę ze chłopaki to niezłe koguciki, tak spokojnie koło siebie przejsc nie mogą. I jeszcze Krzych matkę obalił, biedna Dorotka. Ale co tam, najwazniejsze ze kij mu połamałaś. W tym miejscu rozesmiałam się hii. Dzieki rodzinko za spacerek, było miło. Czekam az bedzie zielono i Pawełek znowu nakreci film. A smardze takie malusie suszki, jaka szkoda. Ściskam was

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczyłaś Ewciu wreszcie jakie z nich są potwory i jak się tłuc potrafią.:) Trochę pomoczyło po burzy i dziś odrobinkę kropi. Może jeszcze jakiś opóźniony smardzyk gdzieś wyskoczy.:) Uściski orawskie.

      Usuń
  4. Pada, pada ! Wczoraj była pyszna wyprawa nad Wisłę. Zobaczyłam po raz pierwszy zajemiołowany sosnowy las. Czy u Was też widujecie jemiołę na sosnach ? Pozdrawiam mokro :)) Inka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech pada jak najwięcej! Woda jest potrzebna grzybkom i roślinom. Chyba tylko raz widziałam jemiołę na sośnie i to pojedyncze sztuki; raczej na liściastych drzewach ja spotykam. Pozdrawiam deszczowo!

      Usuń
  5. Bardzo miło zobaczyć Was na żywo.Fajne filmy takie prawdziwe z życia.Las to zawsze cudowne miejsce.Jak był zakaz to ja byłam tak obrażona na ten bezsens ,że chodziłam codziennie ,ponieważ zakazy muszą być zasadne ,inaczej idę na wojnę :))U nas wreszcie popadało i to mnie bardzo cieszy bo ogród suchy i pola i lasy.Chłopcy tacy fajni,za każdym razem wyżsi.Pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to mi się podoba! Jak jakiś przepis jest rozsądny, to go należy szanować, ale takie bezsensowne nadają się tylko do olania. Chłopaki strasznie szybko się starzeją.;) Może warto byłoby ich przestać karmić, żeby już nie rośli bardziej? ;) Pozdrawiam deszczowo!

      Usuń