czwartek, 29 września 2016

Sierpniowa jeszcze ciekawostka grzybowa

Asterophora parasitica - grzybolubka lepka
     Bohaterka dzisiejszego wpisu to krewniaczka znanej już Czytelnikom grzybolubki purchawkowatej. Nosi nazwę grzybolubka lepka. Zrobiłam jej sporo zdjęć w tym roku, bo był dla tego gatunku wyjątkowo łaskawy. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek wcześniej spotkała grzybolubki lepkie w takich ilościach, jak w sierpniu tego roku. Zazwyczaj udawało mi się wypatrzeć jakieś pojedyncze sztuki i to nie każdego roku, a w czasie tegorocznych grzybowych wakacji wyrosły ich tysiące. Nie pisałam o niej wcześniej, bo myślałam, ze znajdę jakieś ciekawe informacje o tym gatunku, a także wytłumaczenie dlaczego właśnie teraz pojawiły się masowo i dlaczego tylko w jednym lesie. Okazuje się jednak, że zgłębienie tajemnic dotyczących tego grzybka nie jest wcale proste, bo praktycznie nie ma o nim informacji poza skąpym opisem w Wikipedii skopiowanym i wklejonym w kilku jeszcze innych miejscach internetu. Zatem mogę się oprzeć jedynie na kilku skąpych informacjach i własnych spostrzeżeniach. Grzybek jest niepozorny i niejadalny, więc nie każdy będzie nim zainteresowany, ale może komuś się znajomość z nowym gatunkiem spodoba.:)
Asterophora parasitica - grzybolubka lepka
     Z identyfikacją gatunku nie miałam problemu, bo proces poszukiwań nazwy "zaliczyłam" już kilka lat wcześniej. Ale dotychczas zastanawia mnie skąd wziął się drugi człon nazwy, z czym jest związany. W przypadku grzybolubki purchawkowatej sprawa jest prosta - warstwa zarodnionośna (wytwarzająca zarodniki), znajduje się na wierzchu kapelusików i kiedy jest sucho, dymi się z nich i kurzy, podobnie jak z "dojrzałych" purchawek. Ale lepka? Sprawdzałam owocniki grzybolubki lepkiej zarówno wtedy, kiedy były suche, jak i po deszczu - zdecydowanie nie są lepkie, nie mają pokrywającego owocniki śluzu jak na przykład maślaki. Nie sklejają się również z sobą - każdy owocnik można bez problemu oddzielić od pozostałych, mimo iż rosną w gromadce.
Asterophora parasitica - grzybolubka lepka
     Nie udało mi się rozwikłać zagadki dlaczego grzybolubki lepkie wyrosły tylko w jednym lesie, skoro wszystkie znane mi orawskie lasy maja taki sam zestaw gatunkowy drzewostanu i podobną glebę. Grzybolubki purchawkowate spotykałam w ty samym czasie w każdym lesie, a te lepkie tylko w jednym.
Asterophora parasitica - grzybolubka lepka
     Gatunek ten wyrasta na starych (chociaż powiedziałabym , że bardziej na martwych) owocnikach gołąbków i mleczajów. Te, które obserwowałam, rosły na gołąbkach czarniawych. Sporna jest kwestia rodzaju współzależności między grzybolubką lepką, a "podłożem", na którym rośnie. Źródła anglojęzyczne podają, że jest pasożytem, ale w zasadzie trudno się z tym zgodzić, skoro wyrasta na owocnikach już kończących swoją egzystencję, a częściej jeszcze na takich, które rozpoczęły proces rozkładu.
Asterophora parasitica - grzybolubka lepka
Asterophora parasitica - grzybolubka lepka
     Młode owocniki grzybolubki lepkiej wyglądają jak kuleczki ułożone na kapeluszu gołąbka. Są białe i kremowe, a dopiero podczas wzrostu z "kuleczek" wyodrębnia się trzon i kapelusz, który z wiekiem coraz bardziej ciemnieje i staje się brązowy.
Asterophora parasitica - grzybolubka lepka
Asterophora parasitica - grzybolubka lepka
     Grzybolubce lepkiej nie przeszkadza, że owocnik, na którym mają zaiar rosnąć, stracił już kontakt z podłożem. Na poniższym zdjęciu widać jak cała rodzina grzybolubek zasiedliła owocnik gołąbka, który został przez kogoś wycięty i porzucony w lesie.
Asterophora parasitica - grzybolubka lepka
      Do wzrostu grzybolubka na pewno potrzebuje sporo wilgoci - osiągają wtedy całkiem spore rozmiary. Kiedy pod koniec sierpnia zrobiło się gorąco i brakowało deszczu, grzybolubki poznikały; we wrześniu, kiedy odwiedziliśmy Lipnicę, nie było już nawet śladu po ich masowym "wysypie". Nie wiadomo, czy kiedykolwiek jeszcze uda mi się je obserwować w takich ilościach. Za to może Wam uda się je kiedyś spotkać.:)
Asterophora parasitica - grzybolubka lepka



4 komentarze:

  1. Bardzo dużo ciekawych spostrzeżeń i informacji o tym małym grzybie,Może wykorzystam bo sama pierwszy raz w tym roku spotkaam grzybolubkę teraz wiem że purchawkowatą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak trafiłaś purchawkowatą, to i ta lepka może Ci wpaść w oko - teoretycznie rosną w tym samym środowisku. Trafiłam nawet w necie na zdjęcie obu tych gatunków na jednym żywicielu.

      Udanego weekendowego spaceru leśnego życzę.:)

      Usuń
  2. Jak fajnie poczytać o nieznanym gatunku,takie ciekawostki,rzadko zwracałam uwagę na grzyby których się nie je,teraz znam już trochę gatunków niejadalnych,jest trochę zapaleńców którzy opisują i fotografują a niekoniecznie jedzą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo zazwyczaj każdy zaczyna od tych dobrze znanych koszykowców. Niektórym to wystarcza, inni zaczynają być ciekawi, a im więcej się poznaje i wie, tym bardziej zdaje się sobie sprawę, że wie się niewiele. Z innymi dziedzinami jest na pewno podobnie, ale na wszystko życia by brakło...

      Usuń