Bardzo lubię robić zdjęcia, natomiast zupełnie nie mam serca do kręcenia filmów. Tymczasem Michaś z Krzychem najchętniej oglądają się w ruchu - na nagraniach. Pawełek od czasu do czasu coś z nimi w roli głównej nagrywa, a później obrabia, obrabia, obrabia... Nieraz tak długo, że chłopcy zapominają, że występowali w filmie. Na każdym niemal spacerze proszą mnie, żebym to ja im coś nagrała. Podczas wczorajszego spaceru mnie namówili. Filmików nie poprawiałam w żaden sposób, ale i tak oddają to, co najważniejsze - atmosferę zabawy. Dołączcie do nas i trochę się pośmiejcie.:)
Tu Krzyś zdobywa Mount Everest na miarę swoich możliwości.
Nie miał polskiej flagi do zatknięcia na szczycie, ale orła białego zrobił na poczekaniu.:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz