wtorek, 2 października 2018

Ostatnie wrześniowe grzyby i Pawełkowe urodziny

grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
    Wylogowałam się z sieci na calutki weekend. Na wyjazd do Lipnicy zabrałam tylko koszyki i akcesoria imprezowe, bo oprócz tradycyjnego planu pozyskowego, świętowaliśmy i świętowaliśmy.:) A okazji było mnóstwo - podwójne urodziny - Iwonki i Pawełka, imieniny dwóch Michałów i Dzień Chłopaka. Działo się zatem sporo, grzybów i dobrej zabawy było pod dostatkiem, a teraz pora najwyższa, żeby podzielić się z Wami naszymi wyprawami i szaleństwami. A szaleństwo zaczęło się w piątek. Ja już od środy przebierałam nogami, żeby wszystko dograć tak, żebym mogła na pierwsze grzybobranie wypaść zaraz po przyjeździe. Trzeba było szybko się spakować, zgarnąć Pawełka z warsztatu (a to nie jest łatwe, bo on zawsze ma czas i zawsze ma coś jeszcze do zrobienia), później zabrać chłopaków ze szkoły (zwolnienia z ostatnich lekcji napisałam im już na początku tygodnia, żeby szybciej było) i drzeć w stronę gór, zanim wyruszą ci wszyscy, którzy też chcą tam dojechać. Działałam według głęboko przemyślanego planu i mobilizowałam moją menażerię do pośpiechu. Dzięki temu wyruszyliśmy o 12:40 z dziesięciominutowym opóźnieniem w stosunku do mojego optymalnego planu. Trasa była w miarę pusta, więc parę minut po piętnastej pędziłam już do lasu. Namawiałam Krzysia, żeby poszedł ze mną, ale odmówił, bo wolał oddać się podwórkowym szaleństwom i oczekiwaniu na przyjazd Miłosza. Mogłam więc oddać się samotnemu pazerniactwu.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
    Niebo było cudne. Patrzyłam na nie dopóki nie doszłam do lasu. Później wzrok błądził już tylko po ściółce. Po bardzo, bardzo suchej ściółce. Z tego, co mówili lipniccy gospodarze, trochę padało, ale wiejące potężnie wiatry szybko wypiły całą wilgoć. Grzyby były mocno przesuszone, popękane na kapeluszach. Nie takie mi się marzyły, kiedy darłam do lasu przez wysokie trawy. Ale jak nie ma grzybów pięknych i wymarzonych, zbiera się takie, jakie są. A były głównie borowiki ceglastopore, trochę koźlarzy czerwonych i świerkowych oraz pojedyncze podgrzybki brunatne. O borowikach szlachetnych najchętniej w ogóle bym nie wspominała, bo ich znajdowanie w dalszym ciągu wiąże sie z rozpaczą - robale nie dają za wygraną i nadal zżerają co im w paszcze wpadnie. Pieprznikom trąbkowym udało się wyrosnąć tylko w mchach nad strumieniami. Jest ich niewiele w tym roku, bo większość z nich wyschła doszczętnie zanim osiągnęła rozmiary kwalifikujące je do zbioru. Nie robiłam zdjęć, bo czasu było niewiele, a ja chciałam jak najwięcej miejscówek obskoczyć. Nie odpuściłam tylko buławce pałeczkowatej, bo to jedyna reprezentantka tego gatunku, jaką w tym roku dorwałam w orawskich lasach.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
     Z tego dwugodzinnego grzybobrania przyniosłam pół dużego kosza. Na dwie suszarnie starczyło.:)
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
    Kiedy skończyłam obróbkę zbioru, kociołek imprezowy był gotów, a większość gości już czekała na rozpoczęcie imprezki. To była właściwie taka prapremiera właściwego świętowania, które zostało przeniesione na sobotę, kiedy już wszyscy znajomi byli na miejscu. Piątkowa posiadówa przeciągnęła się do późna i wiedziałam, ze moje chłopaki nie zbiorą się na wczesnoporanne grzybobranie w sobotę. Wiedziałam, gdzie chcę iść na poszukiwania i wiedziałam, ze trasa jest dość długa... Chłopcy chcieli iść do zupełnie innego lasu. I jeszcze Zibi stwierdził, że tam, gdzie ja pójdę, to NIC nie będzie. Zasypiający Pawełek wymruczał, żebym sobie jechała na te grzybki sama, a on z chłopakami pójdzie na spacer, jak już będą gotowi. Słowa te spłynęły jak balsam na moje serce - wszyscy będą zadowoleni, a ja udowodnię, że najlepiej wiem, gdzie szukać i nazbierać.;)
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
    W nocy popadało. Obudziłam się przed piątą, zrobiłam chłopakom śniadanie i czekałam na właściwą godzinę, żeby dojechać do lasu i nie błąkać się w ciemności. Nie doczekałam się i w związku z tym, przez pierwsze pół godziny snułam się między drzewami niewiele widząc. Zimno było jak diabli, a mokre drzewa i krzaki co rusz oddawały mi po trochu lodowatych kropelek. Wyklinałam w duchu na swoją głupotę, która pognała mnie do lasu zamiast pozwolić na pozostanie w cieplutkim łóżeczku.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
     Wreszcie zaczęło być nieco widniej i dostrzegłam pierwsze okazy. W momencie przeszła mi cała złość na siebie o zbyt wczesne wyruszenie do lasu. Były! Czekały na mnie! Mogłam zacząć zapełnianie kosza! Zaraz mi się cieplutko zrobiło.:)
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
     Grzyby w tym mokrym lesie były zdecydowanie ładniejsze od tych piątkowych suszków z Grapy. Najliczniej wyrosły borowiki ceglastopore. Można było natrafić na całe rodzinki. Borowiki szlachetne rosły pojedynczo, ale połowa z nich była czyściutka, bez robali. To było miłe  zaskoczenie, bo od dłuższego już czasu znalezienie zdrowego szlachetniaka graniczyło z cudem.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
     Zaskoczeniem jest obecność borowików górskich. To gatunek ciepłolubny, najczęściej spotykany w lipcu i sierpniu. W poprzednich latach we wrześniu trafiały się pojedyncze sztuki, a w tym roku rośnie ich całkiem sporo; są nawet całkiem malutkie sztuki.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
     Z samymi borowikami w lesie byłoby nudno, więc muchomory zapewniają urozmaicenie monotonii.:)
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
    Przez całe sobotnie przedpołudnie słońce wyszło zza chmur może na kwadrans. Ale wiedziało, kiedy to zrobić.:) Wracałam już z pełnym koszem do samochodu. Pozysk sporo ważył, więc przekładałam kosz z reki do ręki dosłownie co kilka kroków. Starałam się przy tym nadal nieco rozglądać. I właśnie wtedy, kiedy świat oświetliły słoneczne promienie, po lewej stronie drogi, wśród borowin, zażółciło się coś z daleka. Na niewielkiej przestrzeni wyrosła gromada koralówek, które wyglądały w słonecznym świetle jak świecące lampiony. Odstawiłam kosz i szybko uwieczniałam te cudeńka, spiesząc się, żeby zdążyć zanim słońce schowa mie się znowu za chmury.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
    Zanim dotarłam do samochodu, zatrzymały mnie jeszcze stada purchawek gruszkowatych.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
     Przytaszczyłam z trudem moje zbiory do samochodu i odetchnęłam z ulgą, ciesząc się, że już nie muszę dźwigać pełnego kosza i za chwilę będę z moimi chłopakami.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
     Szybko okazało się jednak, że nie dotrę do domu w ekspresowym tempie, bo przez drogę przechodziło stado owiec. Zostałam dokładnie obszczekana przez psy pasterskie, dbające o bezpieczeństwo stada, więc grzecznie się zatrzymałam, zgasiłam silnik i czekałam aż pół tysiąca owiec przejdzie przez drogę. A im się wcale nie spieszyło...
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
    W końcu owce przemaszerowały i mogłam jechać. Michałek i Krzyś nawet nie mieli czasu się ze mną przywitać, bo byli zajęci Mają i Nelą, które dojechały do Lipnicy dopiero w sobotnie przedpołudnie. Pawełek pochwalił się najpierw, że właśnie będzie jechał po pizzę, którą zamówił na obiad, a później grzybami, które nazbierał przy pomocy Zibiego i Krzysia. Wkrótce zajadaliśmy się pizzą z lipnickiej restauracji.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
    Po obiadku, do przygotowania którego nie musiałam kiwnąć najmniejszym palcem, wzięłam się za obróbkę grzybów. W Pawełkowym koszyku najładniejszą zdobyczą był znaleziony przez Krzycha szlachetniak.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
    Obrabiałam grzyby na balkonie, a chwilami monitorowałam przygotowania do imprezy. Dzieci, jak zawsze, nie mogły się doczekać... Wydzieliłam im więc część imprezowych wiktuałów, żeby szybciej im to oczekiwanie zeszło.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
     Pawełek mianował się strażnikiem ognia, siedział w bacówce i palił pod grillem i w wędzarni, żeby było ciepło. W przerwach, kiedy nie dokładał do ognia, dokumentował imprezowe okoliczności.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
     A robiło się chwilami ciekawie. Od sąsiadów przyszła na imprezę koza, a właściwie to capek, który z pełnym zaangażowaniem wziął się za strzyżenie drzewek.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
    Pawełek nawet nosił go na rękach.:)
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
    Kiedy już wszyscy znajomi wrócili ze swoich sobotnich wycieczek, ogłosiliśmy rozpoczęcie właściwej imprezy. Zaczęło się od ściskania i życzeń. Kiedy już wszyscy Pawełka wycałowali, udało się i mnie do niego dopchać z tortem, który wzbudził podziw, szczególnie wśród dzieci. Zanim zaczęłam krojenie, trzeba było powstrzymywać dzieciaki przed rozszarpaniem tortu na strzępy, bo jak to zwykle bywa, każde miało już upatrzony kawałek.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
    Sobotni wieczór był pogodny i bardzo zimny. Siedzieliśmy skupieni wokół ognia dającego trochę ciepełka. Noc po tym wieczorze zrobiła się mroźna i gwiaździsta. Na niedzielny poranek zaplanowałam szybki samotny wypad do granicznego lasu. Później mieliśmy całą bandą iść do bacówki.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
     Zaczynało się rozwidniać. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam, że wszystko jest zmrożone. Popatrzyłam na ciepłe łóżko i śpiącego w nim Pawełka... Jeszcze raz rzuciłam okiem za okno. Chęć pazerniactwa zwyciężyła. Gumowce stały całą noc na balkonie, więc nabrały temperatury otoczenia i założenie ich było nie lada poświęceniem.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
    Kiedy jednak przeprawiłam się przez rzeczkę, wyszłam na łąki i zobaczyłam Babią oświetloną promieniami wschodzącego słońca, nie żałowałam ani trochę, że poszłam do lasu.
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
     Na porannym spacerze zapełniłam pół koszyka. Wróciłam do chłopaków, zjedliśmy śniadanie i poszliśmy na kolejny spacer. Nie robiłam zbyt wielu zdjęć, bo ręce miałam dość solidnie zgrabiałe. Nie odpuściłam tylko muchomorom czerwonym i czerwieniejącym. Po tym przymrozku już chyba wiele grzybów na Orawie nie wyrośnie, ale za tydzień uskutecznimy jeszcze jeden spacer po "naszych" lasach.:)
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy
grzyby 2018, grzyby we wrześniu, grzyby na Orawie, borowiki, koźlarze, mleczje, muchomory, pierwsze przymrozki, impreza urodzinowa w Lipnicy

2 komentarze:

  1. Witam i o grzyby pytam :) mów mi siostro bo to co piszesz to jakbyś opisywała jadąc do lasu ,wchodząc do lasu to samo co i ja czuję .Noo ta pazerność ,te motyle ,ta konkurencja ( oby jak najmniej ) .Same bliskie mi uczucia .Jakbyś Dorotko blisko mieszkala to wyobrażasz sobie jakbyśmy darły razem do lasu? :)W sobotę będąc na trasie ,wstąpiłam do lasu a tam pustki,ani psiaka ,wierz mi ale jak na pazerniaka -bliźniaka przystało znalazłam 2 kozaczki a jak ,ale nic więcej.To było za Trzebnicą ,sucho bardzo.Zdjęcie z niebem przepiękne.Kózkę bym chętnie wygłaskała taka fajna .No tylko ten szron już u Was o matko ,jestem zalamana jak pomyślę ,że znów do wiosny będziemy czekać :(.Dla solenizantów wszystkiego co najlepsze.Pozdrawiam jesiennie i złociście:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to dobrze wiedzieć, że ma się siostry i braci w tej pazerniaczej chorobie, która jest nieuleczalna, ale przecież nieszkodliwa.:) Życzę Ci, żeby jeszcze październikowe grzyby pojawiły się w Twoich lasach i pozwoliły napełnić koszyk! Mnie na myśl o zimie aż ciarki przechodzą, a tu straszą jeszcze, że ma być wyjątkowo długa i mroźna... Pozdrawiam październikowo!

      Usuń