czwartek, 24 stycznia 2019

W galerii figur stalowych i na lodowisku

Galeria Figur Stalowych
     Drugi tydzień zimowych ferii Michałek i Krzyś spędzają w Krakowie, a ja muszę wymyślać im jakieś atrakcje, żeby mieli zajęcie i wykorzystali te wolne dni nie tylko na siedzeniu w domu, gdzie największą atrakcją jest dla nich korzystanie z "urządzeń elektronicznych", czyli, brutalnie mówiąc, ciupanie w gry komputerowe. Pogoda niestety nie sprzyja długim spacerom, bo trzyma dość porządny mróz, a nad miastem wisi smog, z którym nawet wiatr północny poradzić sobie nie może. Poniedziałek był dniem gospodarczym - pół dnia spędziliśmy z naszymi konikami, a drugie pół przeznaczyliśmy na kuchenne rewolucje, które sprowadziły się do masowej produkcji uszek i pierogów. Michałek dzielnie mi pomagał i z dumą patrzył na górę uszek, które uwielbia. Ma teraz zamrożony zapas na kilkanaście porządnych porcji. Od worku zaczęliśmy realizować plan wycieczkowy. Na pierwszy ogień poszła Galeria Figur Stalowych.
Galeria Figur Stalowych
     Już dawno chciałam zobaczyć tę wystawę, więc cieszyłam się na wyjście na równi z chłopakami. Dojechaliśmy na miejsce tramwajem, zakupiliśmy bilety i ruszyliśmy na spotkanie ze stalową przygodą Przywitała nas uśmiechnięta pani, która przejęła bilety i poinformowała, że to wystawa inna niż wszystkie - koniecznie trzeba wszystkiego dotknąć sprawdzić, które elementy się ruszają i obowiązkowo przejechać się wypasionymi furami stojącymi na wystawie. Brzmiało zachęcająco! Zaraz po pani, przywitał nas mistrz Yoda, któremu chłopcy natychmiast przybili piątkę.
Galeria Figur Stalowych
      Tuż obok stały dwa kociaki, których wyszczerzone kły wcale nie wyglądały przyjaźnie, ale chłopcy i tak się nic nie bali i zrobili im dokładny przegląd uzębienia. Puma i lew są wykonane nieco inaczej niż większość eksponatów. Do ich powstania wykorzystano po 12 tysięcy nakrętek na każdego z nich. Te nakrętki, to jedyne elementy, jakie zostały zakupione w celu stworzenia eksponatów. Wszystkie pozostałe elementy ekspozycji powstały tylko i wyłącznie z elementów recyklingu złomu stalowego, głównie zębatek, części ze zdemontowanych skrzyń biegów, klocków hamulcowych.
Galeria Figur Stalowych
      A Minionka spokojnie można zrobić wykorzystując zdezelowany układ wydechowy.:)
Galeria Figur Stalowych
     Wszystkie eksponaty wykonane są od początku do końca ręcznie, z wykorzystaniem techniki spawania, przycinania i ręcznego szlifowania z użyciem prostych narzędzi.
Galeria Figur Stalowych
      Zrobienie takich cudeniek jest bez wątpienia niezwykle czasochłonne, pracochłonne i z pewnością nie należy do łatwizny, ale robota to jedno, ale cała sztuka, to wymyślić takie coś. Ja na pewno nie wpadłabym na pomysł takiego wykorzystania złomu, ale Michaś stwierdził, ze spokojnie dałby radę zrobić projekt, ale jego realizacja to już powinni zająć się inni. Ot, prezes Michał.
Galeria Figur Stalowych
      Ale na razie to nie Michaś wymyślił, tylko Mariusz Olejnik, który od 2011 roku tworzy unikalne stalowe rzeźby. Nie ma konkurencji nigdzie na świecie. Jest jedyny i realizacje jego pomysłów również są unikatowe.
Galeria Figur Stalowych
     Pomysł tworzenia rzeźb z kawałków złomu zrodził się na złomowisku w Pruszkowie pod Warszawą. Na jego narodziny wpłynął kryzys w branży złomiarskiej - aby ratować prowadzony biznes, trzeba było wymyślić coś, co dałoby kasę na dalszą działalność. Tak powstał pierwszy przedmiot użytkowy - stolik ze szklanym blatem, wsparty na nogach z odzyskanych metalowych części. Później powstały kolejne i tak się to ciągnie do dziś.
Galeria Figur Stalowych
     Chłopakom najbardziej przypadły do gustu samochody, do których można było wsiąść, pokierować, a nawet się pościgać, wydając odpowiednie dźwięki w zastępstwie silnika.
Galeria Figur Stalowych
      To była jedyna okazja, żeby przejechać się Porsche, Bugatti, Maserati czy Ferrari.
Galeria Figur Stalowych
     Modele samochodów wykonane zostały w skali 1:1. Zainstalowano w nich szereg ruchomych elementów. Żeby nie było tak prosto, to w kolejnych modelach można było znaleźć inne ruchomości, niż w poprzednich. Chłopcy mieli za zadanie znalezienie ich wszystkich.
Galeria Figur Stalowych
     Udało im się odkryć, że otwierają się drzwi, można kręcić kierownicą, ruszać wajchą skrzyni biegów, wciskać pedały i przesuwać fotel. Jednej ruchomej części nie odkryli. Tylko ja zauważyłam, że można też ruszać lusterkiem środkowym.
Galeria Figur Stalowych
    To tylko i wyłącznie zasługa rutyny. Wsiadłam do stalowego samochodu i zanim odpaliłam, chciałam ustawić lusterko. Było dla mnie oczywiste, ze da się to zrobić.:) Chłopcy, którzy na razie są tylko pasażerami po prostu nie zwracają uwagi na lusterka.
Galeria Figur Stalowych
     Te stalowe samochody nie tylko z zewnątrz wyglądają jak oryginały. Część z nich ma pod maską silniki i inne elementy, które powinny się tam znaleźć, żeby auto jechało. Pani pilnująca wystawy pokazała nam, co znajduje się pod maską, która niestety ruchoma nie jest i trzeba poświecić latarką, żeby zobaczyć, co się tam znajduje. Każdy model waży około półtorej tony.
Galeria Figur Stalowych
     Obok wypasionych bryk stoi tron z tysiąca mieczy, którego inspiracją jest serial "Gra o tron". Można na nim posiedzieć, ale zapewniam Was, że nie jest zbyt wygodny. Zanim posadziłam na nim swoje cztery litery, zdążyłam przywalić beretką w wystające i niezwykle twarde elementy oparcia.
Galeria Figur Stalowych
     Tronu strzegą transformersy.
Galeria Figur Stalowych
     Zostawiliśmy samochody i weszliśmy na piętro opanowane przez postacie mniej lub bardziej znane.
Galeria Figur Stalowych
     Mnie bardzo spodobały się smerfy, chociaż chłopcy stwierdzili, ze mają za duże uszy.
Galeria Figur Stalowych
     Były cztery - Ważniak, Maruda, Smerfetka i Papa Smerf.
Galeria Figur Stalowych
Galeria Figur Stalowych
Galeria Figur Stalowych
       Chłopakom bardziej podobał się R2-D2, którego obejrzeli ze wszech stron, poruszali i pokręcili czym się tylko dało.
Galeria Figur Stalowych
      Dużą grupę stanowiły Minionki.
Galeria Figur Stalowych
     Część z nich została pokolorowana, aby zaspokoić potrzeby cygańsko-murzyńskich duszyczek dziecięcych.;)
Galeria Figur Stalowych
      Chłopaki bezbłędnie rozpoznali Jacka Sprrowa i Krzyś od razu sprawdził,czy trzymana przez niego butelka rumu na pewno jest pusta.
Galeria Figur Stalowych
      Próbował też rozbrajać kolejne postacie odbierając im noże, miecze i maszynówki. Jednak broń była na stałe przymontowana do jej posiadaczy.  Krzysiowi nie udało się więc pozyskać elementów wojowniczego wyposażenia.
Galeria Figur Stalowych
Galeria Figur Stalowych
     Zawarł za to znajomość z szeregiem superbohaterów.
Galeria Figur Stalowych
Galeria Figur Stalowych
    Chłopcy nie mieli większych problemów z rozpoznaniem postaci z bajek i filmów, ale już rozpoznanie postaci ze świata szeroko pojętej rozrywki i kultury, sprawiło im problemy. Tak było Michaelem Jacksonem. Oprócz tego, ze zaczęli się śmiać z tego, gdzie trzyma prawą rękę, to nie bardzo wiedzieli kto to jest. Dopiero po moim krótkim wyjaśnieniu, odtańczyli wspólny taniec.
Galeria Figur Stalowych
     Zanim Michałek załapał, co ma zrobić z prawą ręką, Krzyś się znudził i opuścił scenę teatralnym skokiem.
Galeria Figur Stalowych
Galeria Figur Stalowych
     Obok Jacksona stały dwie inne znane osóbki.:)
Galeria Figur Stalowych
Galeria Figur Stalowych
     Na niektórych figurach można było odszukać markę samochodu, który przysłużył się do powstania eksponatu.
Galeria Figur Stalowych
     Zwiedzanie zakończyliśmy pożegnaniem z Piękną i Bestią.  Powiedziałam Michałkowi i Krzysiowi, żeby stanęli sobie do zdjęcia jeden przy Pięknej, drugi przy Bestii. Okazało się, ze obydwaj woleli trzymać za rękę potwora i doszło do niewielkich przepychanek.
Galeria Figur Stalowych
    Wystawa Figur Stalowych znajduje się w budynku starego dworca kolejowego, tuż obok Historylandu. Między jedną, a drugą wystawą jest sklep z klockami. Jeszcze przed wyjściem na wycieczkę, obiecałam im, że będą mogli sobie coś wybrać w tym sklepie do określonej kwoty. W związku z tym Michał zabrał swoje oszczędności, żeby zyskać kumulację, a Krzyś nie zabrał, bo nie miał juz ani grosza.
Galeria Figur Stalowych
      Sporo czasu upłynęło, zanim dokonali wyboru. Szczególnie Krzyś się nabiedził, bo, co sobie wybrał, to cena sporo przekraczała wyznaczony limit, a byłam nieugięta. W końcu dałam mu na kredyt dodatkowe trzy złote i liczę sobie odsetki. A Krzyś już chyba zapomniał, że ma dług.
odowisko przed Galerią Krakowską
      Przed budynkiem, w którym byliśmy na wystawie, jest lodowisko. To była świetna okazja by chłopcy spróbowali swoich sił  na łyżwach. Na lodowisku byli w przeszłości tylko raz i zdecydowanie im sie nie podobało. W tym roku Krzyś wspominał, że chciałby jeździć na łyżwach, więc pożyczyliśmy sprzęt i zaczęła się zabawa.
odowisko przed Galerią Krakowską
     Michaś zaczął jeździć z "trzymadełkiem", a Krzyś się uparł, że nie potrzebuje pingwinka-pomocnika. Kiedy parę razy solidnie przywalił swoją osobą o lód, uparłam się bardziej niż on i kazałam mu jeździć z podpórką.
odowisko przed Galerią Krakowską
odowisko przed Galerią Krakowską
lodowisko przed Galerią Krakowską
     Po kilku okrążeniach Krzyś stwierdził, że osiągnął już mistrzostwo w łyżwiarstwie i NAPRAWDĘ nie potrzebuje podpórki. Faktem jest, ze szło mu znacznie lepiej niż Michałkowi i nawet próbował robić różne akrobacje.
odowisko przed Galerią Krakowską
lodowisko przed Galerią Krakowską
lodowisko przed Galerią Krakowską
lodowisko przed Galerią Krakowską
    Oczywiście upadków było mnóstwo, ale wszystkie kończyły się tylko śmiechem.
lodowisko przed Galerią Krakowską
lodowisko przed Galerią Krakowską
    Michałek też w końcu zdecydował się puścić swojego delfinka i podjąć próbę jazdy bez pomocnika. Mimo swojej ostrożności, też parę razy ubijał lód.
lodowisko przed Galerią Krakowską
lodowisko przed Galerią Krakowską
      Mimo upadków, chłopcom podobało się na ślizgawce i chcą się jeszcze wybrać na łyżwy. Pójdziemy na pewno, jak tylko przestanie tak bardzo wiać. Od wczoraj hula lodowaty wicher i odczuwalne zimno jest okrutne.:(
lodowisko przed Galerią Krakowską

2 komentarze:

  1. Hej Menażerio. Jestem zachwycona wystawą Figur Stalowych.Rewelacja,mistrzostwo.Cos wspaniałego. Zazdroszczę wam. Lodowisko super, jak polubią będą chcieli chodzić codziennie. Pozdrawiam. Acha napiszę jeszcze że dzieciaki z naszego miasteczka mają tylko sanki i kogo stać to basen ale sportowy. Biedne są

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewciu! Byliśmy na lodowisku dzisiaj po raz drugi. Nawet ja się dałam namówić na ślizganie, chociaż z moim zepsutym kolanem nie powinnam. Ale jak sobie pomyślałam, jak strasznie zmarznę stojąc obok lodowiska, zaryzykowałam. Kiedyś śmigałam na łyżwach i wszystko mi się po paru minutach przypomniało.:) Kraków daje większe możliwości niż mniejsze miasteczka. Za to płacimy smogiem i cenami wyższymi niż w wielu innych miejscach w Polsce. W czasie ferii w wielu miejscach z atrakcjami dla dzieci są zniżki albo wybrane godziny, kiedy można wejść za darmo. Sporo dzieciaków na tym korzysta. Uściski dla Ciebie!

      Usuń