piątek, 6 września 2019

Wakacyjne prace Krzysia

    Podczas dwumiesięcznych wakacji lipnickich Krzychu przede wszystkim doskonalił się w fachu grzybiarskim, ale nie tylko. Co prawda, poza chodzeniem do lasu, zbieraniem grzybów i obróbką, najważniejsza była zabawa, ale oprócz niej Krzyś wyszkolił się w paru typowo męskich czynnościach. Wykonywał prace, którymi Michaś nie był kompletnie zainteresowany, bo wymagały zbyt dużego wysiłku fizycznego. A Michałek, jak wiadomo, woli pracować swoją ponadprzeciętną mózgownicą niż rączkami czy nóżkami.
     Krzycha już rok temu fascynowało rąbanie drzewa. Wtedy tata Pawełek kupił mu dopasowaną do jego gabarytów wielkością i ciężarem siekierę, która została podpisana: "RĄBIORA KRZYSIA". Tak, tak - na ten sprzęt do rąbania Krzychu nie mówił siekiera, tylko właśnie rąbiora.
     Rok temu Krzyś podjął pierwsze próby rąbania pniaków, ale nie szło mu to najlepiej. Z obawy o jego palce, głowę, ręce i nogi, tata podtrzymywał mu rąbany kawałek drewna za pomocą długiego patyka. W tym roku taka pomoc okazała się juz zupełnie zbędna, a rabanie drzewa stało się jednym z ulubionych zajęć Krzysiowych. Potrafił tak pracować przez dobre dwie - trzy godziny podczas grillowania.
     Szybko nabierał wprawy i pod koniec sierpnia doszedł do takiej perfekcji, że za pomocą swojej rąbiory odłupywał drzazgi grubości długopisu.
    Nie da się ukryć, że taka praca fizyczna wpływa na rozwój muskulatury.:) Krzychowi wyrobiły się mięśnie szczęki, którą z zaciętością wypychał w przód podczas rąbania, a także bicepsy. Już po powrocie do Krakowa oglądał się całościowo w lustrze i widać było, ze jest zachwycony posiadaniem całkiem przyzwoitej muskulatury.
     Tyle potrafił narąbać podczas jednego popołudnia.:)
      Często, oprócz grzybów, Krzychu przynosił z lasu różne skarby - a to jakiś wyjątkowo piękny patyk, a to pniaczek, a nawet całkiem starannie obrobioną deskę (nie mam pojęcia skąd wzięła się w środku lasu). Raz trafił się nawet kawał wyrwanego mchu, którym trzeba było się zaopiekować.
     Z tych przyniesionych z lasu akcesoriów powstał cały arsenał mieczy, maczug i innego sprzętu wojskowego oraz dwa krzesełka, które zostały mi podarowane. Przy ich robieniu okazało się, że zamiast gwoździ, przy użyciu odpowiedniej siły, można w pniaczek spokojnie wbić młotkiem śruby. Efekt końcowy jest taki sam jak w przypadku użycia gwoździ.
     Pracując nad stworzeniem tych stołeczków, Krzyś stwierdził, że podoba mu się taka robota i on będzie stolarzem.:) Zapytałam więc, czy już nie chce być zawodowym grzybiarzem, bo dotychczas mówił, że to jego wymarzony fach. A Krzyś mi na to:"A za co ja będę żył jak grzyby nie będą rosły?" No w sumie rację ma.
     Michaś co prawda nie rąbał drzewa i nie robił mebli, ale też doskonalił swoje umiejętności. Skupił się głównie na przygotowaniu posiłków i trzeba mu przyznać, ze już potrafi zadbać o swój brzuszek.
     Kiedy już drzewo było porąbane, a Michałkowe szaszłyki skwierczały na grillu, chłopcy oddawali się bardziej umysłowej rozrywce i rozgrywali partie szachów.:)

4 komentarze:

  1. No i proszę nie samymi grzybami chłopaki żyją. Po każdych wakacjach inne umiejętności zostają. Ale żeby tak w szkole zrobili konkurs o lesie i grzybach nie mieliby sobie równych. Pozdrowienia dla chłopaków z Mazur Garbatych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Same grzyby to nawet mnie nie starczają. Za koniskami stęskniłam się okrutnie. Szkoła jest niestety nastawiona głównie na wiedzę książkową. Życia muszą się nauczyć gdzie indziej i mam nadzieję, że kiedyś okaże się, że w tym konkursie będą zwycięzcami. Pozdrawiamy z chłodnego dzisiaj Krakowa!

      Usuń
  2. Oj, przydałby się taki Krzyś u mnie! Drzazgi grubości długopisu potrzebne są do pieczenia sękacza- cały worek, taki po nawozie, do jednego ciasta. U nas w domu zawsze rębacz robi to, bo musi. Krzysiu, zapraszamy na Podlasie, wyszalejesz się przy rąbaniu! Pozdrawiam- Ewa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w przyszłym roku będziemy zbierać te drzazgi do sękacza i spróbujemy dostarczyć. Oby tylko Krzychowi chęć rąbania nie minęła. Pozdrawiamy serdecznie!

      Usuń