piątek, 28 lipca 2017

Borowiki szlachetne w odwrocie, ale innych ciekawostek nie brakuje

grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
      Kiedy idziemy na grzybowy spacer do dobrze znanego lasu, sztandarowym punktem programu jest obskoczenie znanych miejscówek, czyli punktów, w których kiedyś znaleźliśmy grzyby konkretnych gatunków. Wydawałoby się, ze skoro sprawdzamy te miejsca dokładnie w czasie, kiedy rosną oczekiwane przez nas grzybki, nie ma możliwości, aby którykolwiek z nich umknął naszej uwadze. Po czasie okazuje się jednak, że sporo z tych grzybków zostaje w lesie mimo naszego skrupulatnego penetrowania miejsc ich wstępowania. Tak właśnie teraz mamy na Orawie - kończy się pierwszy tegoroczny "rzut" borowików szlachetnych. Nie był zbyt obfity, a grzybki, nawet młodziutkie, w większości były zaatakowane przez leśne robale. Wyposzczeni po prawie bezgrzybowym okresie, szukaliśmy bardzo dokładnie, a teraz okazuje się, jak wiele grzybów przegapiliśmy.

grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
      Zarówno w znanych miejscówkach, jak i w miejscach, wydawałoby się, łatwych do zobaczenia nawet z samochodu, znajdujemy stare, w pełni dojrzałe owocniki. Jeszcze kilka lat temu, widząc takie zestarzałe grzyby, żałowałam, ze tyle dobra marnuje się w lesie, że nie zostały znalezione (niekoniecznie przeze mnie), kiedy były piękne i młode. Teraz nie ma we mnie tej żałości; patrzę z szacunkiem na te stare grzyby, którym udało się uniknąć koszykowców, wiaderkowców i reklamówkowców krążących po lasach za łupem. Zostały tam, gdzie się narodziły i tam z godnością kończą swój grzybowy żywot, dając początek kolejnym pokoleniom.
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
      Ten z powyższego zdjęcia tak właśnie rósł - do góry nogami. Wyjaśniam, żeby ktoś nie pomyślał, że mi się świat przekręcił.;) Ale wracając do głównego nurtu mojego wywodu - do takiego podejścia, jak moje obecne,  trzeba dojrzeć, a do tego konieczne jest przejście długiej drogi. Na jej początku stoi mój Krzyś, który na jednym z ostatnich spacerów kilka razy płakał, że nie dorwał tych "prawdziwków" wcześniej, że muszą pozostać w lesie i nie zasilą jego koszyka. Moje tłumaczenie na temat działania praw natury jedynie łagodzi jego ból, ale nie do końca jest przyjmowane przez pazerniaczą świadomość. Kolejny wytropiony olbrzym, to kolejny skok, i pozyskanie grzybka, którego przebogate życie wewnętrzna dyskwalifikuje do umieszczenia w koszyku.
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
      Może powinnam zabronić wyrywania następnych okazów, ale ta nadzieja w oczach dzieciaka, że ten będzie zdrowy, że zajmie honorowe miejsce w koszu... Nie umiem go wyhamować. Pokazałam, że można pomacać grzybka i na podstawie konsystencji zostawić lub sprawdzać, pokazałam też, że można naciąć rosnący owocnik, żeby zobaczyć, co się dzieje w jego środku... To nie zawsze działa - czasem radość ze znaleziska i chęć pozysku są tak silne, że pazerniacze łapki działają niezależnie od tego, co wie mózg i taki wyrośnięty borowik zostaje zebrany. Po oględzinach zostawiamy go w lesie, żeby miał szansę wysiać zarodniki.
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
      Żeby dorwać niektóre grzybki, trzeba się przedzierać przez młody las powstały z samosiejek (Na Orawie praktycznie nie ma nowych nasadzeń - tnie się tylko ile fabryka dała; to, co rośnie, to same samosiejki świerkowe). Jeszcze rok temu chłopcy marudzili, kiedy musieli przejść przez taki odcinek lasu, teraz stawiają sobie za punkt honoru pokonanie młodnika bez marudzenia i przekomarzają się, który z nich jest lepszą terenówką. Nie chcę ich nadmiernie chwalić, ale jak patrzę na to, jak pokonują leśne przeszkody, jestem z nich bardzo, bardzo,dumna.
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
      Borowiki szlachetne kończą swój okres świetności, ale za to pojawiają się inne ciekawe gatunki. Krzyś wytropił pierwszego tegorocznego siedzunia jodłowego. To gatunek rzadki, spotykany wyłącznie w lasach jodłowych. Pooglądaliśmy go , zrobiliśmy zdjęcia i zostawiliśmy do dalszej obserwacji. Jeśli nie zostanie zniszczony przez "niedzielnych" grzybiarzy, będziemy go mogli oglądać jeszcze prze dłuższy czas, bo owocniki tego gatunku rosną powoli i wolniutko się starzeją.
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
     Na szczęście, oprócz starzejących i umierających borowików szlachetnych, w lesie nie brakuje dorodnych borowików ceglastoporych, którymi po raz kolejny napełniliśmy koszyki.
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
      Na koniec wspomnę jeszcze o całkiem niegrzybowym spotkaniu z ostatnich dni. Na środku szutrowej drogi leżał sobie dorodny padalec. Było chłodno, więc był niezbyt ruchliwy. Takie stworzonko trzeba uratować, czyli przenieść z drogi, którą jeżdżą traktory w bezpieczne miejsce. Jeżeli natknąłby się na niego jakiś miejscowy grzybiarz, los beznogiej jaszczurki również byłby przesądzony - kij, łopata, siekiera to doskonałe narzędzia do walki z "wężem". Już kilkakrotnie zdarzyło mi się ratować orawskie padalce przed zapędami przerażonych tubylców chcących ukatrupić "żmiję". Niestety, poziom świadomości i wiedzy jest mizerny, a walka z tą mizernością równa się walce z wiatrakami. Tego jednego chciałam jednak ocalić.
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
      Wzięłam padalca do mojej pazerniaczej łapy upapranej ceglasiowym pozyskiem. A on, zamiast wywijać się i uciekać, zaczął się przytulać do ciepełka i krążyć między palcami. Dzieciaki stwierdziły:"Do ciebie mamo, to nawet węże się chcą przytulać". Cóż miałam rzec - ja kocham te wszystkie stwory, więc one obdarzają mnie tym samym. Ogrzałam padalca w rękach, a następnie przeniosłam w miejsce bezpieczne, z dala od uczęszczanej drogi. Mam nadzieję, że został uratowany "na zawsze" i uda mu się dożyć sędziwych padalcowych lat.:)
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka

grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka
grzyby 2017, grzyby w lipcu, grzyby na Orawie, borowik szlachetny, siedzuń jodłowy, spotkanie z padalcem, padalec, beznoga jaszczurka, miedzianka

10 komentarzy:

  1. Witajcie,To kto znalazł tego prawusa z pierwszego zdjęcia i czy ten chociaż był zdrowy,do suszenie czy jednak został w lesie.Bo wygląda na zdrowego.Ale i tak piękne koszyczki.Ja nie dałabym się tak przytulać,boje się wszystkich żmij i zaskrońców ale foteczki rewelacyjne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Krzysia znalezisko. Żaden z nich się nie nadawał do zabrania, chociaż faktycznie wiele z nich wyglądało na zdrowe.

      Usuń
  2. Bardzo dobry wpis i SZACUNEK za padalca oraz podejście do lasu. Pozdrawiam całą menażerię i DARZ GRZYB! :-) :-) :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiamy serdecznie! DARZ GRZYB W KAŻDYM LESIE!

      Usuń
  3. Cyt.
    "...Może powinnam zabronić wyrywania następnych okazów, ale ta nadzieja w oczach dzieciaka, że ten będzie zdrowy, że zajmie honorowe miejsce w koszu... Nie umiem go wyhamować..."
    Cóż, trzeba starać się pozytywnie ukierunkowywać dziecko do "sensowności" takiego pozysku, jednak...
    przecież tragedii nie ma, a spojrzenie i MINA Krzysia są warte dużo, dużo więcej :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy każdym takim znalezisku Krzyś przeżywa odwieczny konflikt rozumu i serca. Zazwyczaj rozum znajduje się na straconej pozycji.;)

      Usuń
  4. Padalec był widocznie kontent, może przyniesie szczęście w pozysku ;)
    seBapiwko

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny uśmiechnięty padalec. Jak zauważyłam grzybiarze dzielą się na tych co kochają i szanują las i na tych dla których ważny jest tylko ch zbiór. Tacy niszczą co spokają na swojej drodze? krzyczą że słychać ich już z daleka.Pozdrawiam😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam serdecznie! Kocham cały las, a grzyby w szczególności. I tego staram się nauczyć chłopaków. Nas też czasem słychać z daleka, bo dzieciaki nie zawsze potrafią zachować spokój, zwłaszcza kiedy w grę wchodzą emocje.:)

      Usuń