piątek, 23 lutego 2018

Klocki Lego i historia dla dzieciaków

HistoryLand Kraków
     Kolejny dzień kultury i edukacji w wielkim mieście.:) Śniegu nie ma, mróz trzyma, więc nie ma opcji korzystania z sanek czy długich spacerów. Wykorzystujemy więc ten drugi tydzień ferii na odwiedzanie kolejnych ciekawych miejsc w Krakowie. Na czwartek wybór padł na HistoryLand. O tym miejscu zbudowanym z klocków Lego słyszałam od znajomych same pochlebne opinie, tylko wcześniej jakoś nie było okazji, żeby tam dotrzeć. Bilety zarezerwowaliśmy przez internet, bo kiedy zerknęłam na stronę, żeby sprawdzić ceny biletów, okazało się, że na niektóre godziny już nie ma wolnych miejsc. A nie byłoby miło, gdyby okazało się na miejscu, że nie możemy wejść, bo już jest wyczerpana pula biletów. Mieliśmy więc zapewnione wejściówki, wpakowaliśmy się do tramwaju i dojechaliśmy na miejsce.

HistoryLand Kraków
     Michaś i Krzyś zwracali uwagę przede wszystkim na ogromną ilość klocków, z jakich zbudowane zostały kolejne eksponaty, ale i trochę informacji historycznych na pewno im w głowach zostało.
HistoryLand Kraków
      Najpierw zwiedziliśmy Biskupin. Za pokaźną makietą umieszczony jest ogromny ekran, na którym wyświetlane są zdjęcia i fragmenty filmów oraz informacje historyczne w formie napisów. Napisy na ekranie zatrzymują się wystarczająco długo, żeby dziecko zdążyło je przeczytać. A nad klockowym Biskupinem wschodziło i zachodziło słońce, falowała woda wokół wyspy, a po dachach przesuwały się cienie lecących gdzieś wysoko ptaków. Jak dla mnie, aranżacja wprost genialna.
HistoryLand Kraków
     Ponieważ oprócz nas i jeszcze kilku "rodzinnie" zwiedzających, po Historylandzie chodziły grupy zorganizowane, kombinowaliśmy tak, żeby niekoniecznie chodzić w tłumie. Tłum nas jednak dopadł przy klasztorze w Częstochowie. Ogromna makieta jest cały czas rozbudowywana. Klockową budowlę można porównać z rzeczywistością zarejestrowaną przez drona. Chłopcy załapali się na okularki tuż przed sporą grupą zwiedzających. Kiedy oglądali klasztor widziany z lotu ptaka, inne dzieci ustawiły się w kolejce, oczywiście nie mogąc się doczekać na swoją kolej. W związku z tym, ja już zrezygnowałam z oglądania filmiku, żeby nie wystawiać ich cierpliwości na dłuższą próbę.
HistoryLand Kraków
     Największe wrażenie zrobiła na nas gigantyczna sala z bitwą pod Grunwaldem. Znowu setki tysięcy klocków i otaczające je ogromne ekrany, na których wyświetlały się animowane sceny z bitwy. Informacje historyczne płynęły z głośnika - podawane w sposób prosty, przystępny dla dzieci.
HistoryLand Kraków
     Z jednej strony ustawione są wojska przed bitwą, po drugiej trwa walka. Na zamontowanych tabletach wypisane zostały najważniejsze osoby dowodzące walką oraz grupy wojsk. Po dotknięciu napisu na ekraniku, podświetlały się wybrane osoby i grupy rycerzy na makiecie. Dla mnie rewelka.
HistoryLand Kraków
     Kolejna kapitalna inscenizacja to obrona Monte Cassino. Tutaj zabrakło mi trochę informacji historycznych - były wyjątkowo skąpe i chłopcy prosili o rozwinięcie.
HistoryLand Kraków
     Natomiast wizualizacja robiła wrażenie - widać było spadające bomby, płomienie, a nawet odpadające z budynku cegłówki.
HistoryLand Kraków
     Przy każdym wydarzeniu historycznym wisi mapka z zaznaczonym miejsce, w którym to się wydarzyło. Krzyś mapami nie był zupełnie zainteresowany, ale już Michałek analizował je bardzo starannie.
HistoryLand Kraków
I pomnik upamiętniający obrońców Monte Cassino.
HistoryLand Kraków
     Bardzo obrazowo przedstawiono też bitwę oliwską. Głos z głośnika relacjonował przebieg walki, a na makiecie podświetlały się kolejne okręty, o których była mowa.
HistoryLand Kraków
HistoryLand Kraków
HistoryLand Kraków
HistoryLand Kraków
     Nie zabrakło też Krakowa z Wawelem, Sukiennicami i Kościołem Mariackim. Sukiennice płonęły, a kiedy Krzyś zapytał o przyczyny pożaru, podszedł do nas przemiły przewodnik, który opowiedział nie tylko o tym, jak spłonęły Sukiennice, ale i o innych wielkich pożarach, jakie miały miejsce w naszym mieście.
HistoryLand Kraków
     Ogólnie obsługa służyła pomocą i dodatkowymi informacjami, kiedy tylko poprosiło się o objaśnienia.
HistoryLand Kraków
     Tuż przed wyjściem jest makieta ze Stocznią Gdańską i odbywającym się w niej strajkiem. Tu chłopcy przeżyli mały szok. Kazałam im dokładnie zobaczyć datę, kiedy to było. Michał natychmiast orzekł, że przecież mama już wtedy żyła. I z niedowierzaniem padły pytania: "To wtedy czołgi jeździły???" "To jak to? Wojna była???" Dość długo musiałam im opowiadać o tym, co pamiętałam z czasów mojego dzieciństwa.
HistoryLand Kraków
     Przy tej makiecie uświadomiłam sobie, jak ważne jest przekazywanie dzieciom informacji z nieodległej w sumie przeszłości. W ich świadomości wszystkie wojny, walki i tym podobne wydarzenia osadzone są w jakiejś zamierzchłej przeszłości, o której można poczytać w książkach. Ich świat to komputery, tablety, smartfony... I wydaje im się, że tak jest od zawsze.
HistoryLand Kraków
     W HisoryLandzie jest też sala zabaw, w której można budować z klocków Lego i dobrze zaopatrzony sklep z klockami. Obsługa sklepu jest równie sympatyczna jak na wystawie. Mimo, że zaraz na wstępie zaznaczyłam, że nie będziemy robić zakupów klockowych, pan podyskutował z Michałkiem na temat nowości i pokazał zestawy, które dopiero co trafiły na sklepowe półki. Zupełnie bez zakupów się nie obeszło - Krzyś naciągnął mnie na gazetkę z ludzikiem Lego i książkę o rycerzach.
HistoryLand Kraków
     Z HistoryLandu poszliśmy jeszcze do sklepu modelarskiego, gdzie Michał wybrał sobie szybowiec, którego zakup już dawno temu obiecał mu tata Pawełek. W ten sposób obydwaj zostali zaspokojeni zakupowo.:)

8 komentarzy:

  1. Oj to dla chłopaków to było przeżycie. Przecież Michał to znawca klocków Lego,,buduje zawile budowle ,nie wiem jak Krzyś czy to jego pasja również?Uściski, w nocy -15

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michał przeprowadził z panem w sklepie ciekawą dyskusję, jak równy z równym. Spokojnie mógłby w takim miejscu pracować. Krzychu buduje z Lego, ale na swoim poziomie wiekowym i bez specjalnego zacięcia. Natomiast historia, a zwłaszcza walki, interesują go bardziej niż starszego brata. U nas ma być na noc -10, ale chyba będzie więcej. Ściskamy mocno.:)

      Usuń
  2. Taaa... Pamiętam jak opowiadałam mojej sześcioletniej córce o odrabianiu zadań domowych lekcji przy lampie naftowej. Moje dziecko wyraziło swoje zdziwienie niezbyt dyplomatycznie: to ty taka stara jesteś ? Pozdrawiam, Inka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje chłopaki też dyplomatyczne nie są. Zdążyłam się już dowiedzieć, że jestem jakimś przedpotopowym stworem - "To ty żyłaś jak komórek nie było??? Przecież to prehistoria!" Coraz częściej odnoszę wrażenie, ze świat za szybko pędzi do przodu. Pozdrawiam wieczornie.:)

      Usuń
  3. Fajne ferie mają Wasze dzieci! Logistykę mama opanowała do perfekcji. A nie chcieli przebudowywać wystawy po swojemu? Przecież Michaś "rewelacyjnie" buduje z klocków Lego (zgodnie z Tablicą mocy). Pozdrawiam- Ewa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na każdy dzień im coś wymyśliłam.:) Zastanawiałam się nad łączeniem dwóch punktów w jednym dniu, ale doszłam do wniosku, ze byłby to nadmiar wrażeń, a poza tym trzeba byłoby się spieszyć. A obiecałam sobie, ze przez ferie spieszyć się nie będziemy.
      Do przebudowy Michaś się nie rzucił, ale w kilku miejscach mówił, że to trzeba było zrobić inaczej, a on, Michałek, na pewno by tego dokonał.:)

      Usuń
  4. Klocki Lego są super. Ile frajdy musiało być przy układaniu tej wystawy. Ciekawe co wyszłoby z puzzli https://achdzieciaki.pl/puzzle-star-wars-302

    OdpowiedzUsuń
  5. Klocki lego uwielbia chyba każde dziecko. Bynajmniej ja nie znam takiego co by nie lubiło tych klocków. Ja swoim dzieciom klocki Lego zamawiam z https://modino.pl bo przemawia za tym cena i tania dostawa :)

    OdpowiedzUsuń