sobota, 12 października 2019

Kontrolnie przed weekendem

grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
     Jak to miło, kiedy jeszcze przed weekendem udaje się wpaść na chwilę do lasu. W tym tygodniu udało mi się przeprowadzić szybką inspekcję w Lesie Bronaczowa. A wszystko przez moją koleżankę, kusicielkę, która w środę dała znać, ze ma rano ze dwie - trzy godziny czasu i zamierza poszukiwać grzybów we wspomnianym lesie. Dodała, że miło byłoby mieć towarzystwo... Mój zapał do piątkowego tyrania wyparował w momencie na rzecz chęci dotrzymania towarzystwa koleżance. Nie dałam jej pozytywnej odpowiedzi, bo najpierw musiałam załatwić z Pawełkiem, żeby dostarczył chłopaków do szkoły. A to delikatna sprawa, zważywszy, ze już w tym tygodniu we wtorek wychodzili z domu beze mnie, bo pojechałam na grzyby na Orawę. W czwartek wszystko załatwiłam po mojej myśli i mogłam w piątek bladym świtem wypruć do pobliskiego lasu.

grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
     Początki poszukiwań nie były łatwe, bo pod drzewami panował jeszcze mroczek i grzyby jakoś nie rzucały się w oczy. Tylko maslanki wiazkowe i ceglaste były widoczne. Część z nich została przez jakiegoś pazerniaka wycięta. Już nie pierwszy raz widziałam ślady po zbieraniu maślanek. Dobrze, że trudno się nimi otruć, bo gorzkie są jak wszyscy diabli.
grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
     Znajdowałyśmy najwięcej podgrzybków złotawych, które niemal w stu procentach były robaczywe. Oprócz nich trafiały się też podgrzybki brunatne i oprószone, borowiki szlachetne i muchomory czerwieniejące, których było całkiem sporo. Trafiły mi się również w dwóch miejscach rodzinki gąsówek fioletowawych.
grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
     Rozglądałam się i niuchałam za okratkami australijskimi, których rosło tutaj mnóstwo trzynastego września. Najwyraźniej okres ich świetności juz przeminął, bo udało mi się znaleźć raptem jeden, ledwie trzymający się kupy owocnik. Nie brakowało za to innych aromatycznych grzybów - sromotników smrodliwych, zarówno wyrośniętych jak i młodych, w formie jaja.
grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
      Znalazłyśmy też skupisko grzybowych jaj, które nie były podobne do niczego, co dotychczas widziałam. Okratka odrzuciłam od razu, bo już wielokrotnie robiłam przekroje ich jaj i zawsze w środku było widać czerwone, zwinięte ramiona. W domu przejrzałam atlasowe fotki wszystkich możliwych śmierdzieli i nie znalazłam odpowiedzi na pytanie.
grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
     Skorzystałam z pomocy specjalistów z grzybowej grupy, którzy z pełnym przekonaniem odpowiedzieli, ze to jednak okratek, którego ja w przedbiegach wykluczyłam. No cóż... Cały czas się uczymy.
grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
     A tymczasem trafiłyśmy na opieńki! Młodziutkie, idealne do marynaty opieńki ciemne. Koleżanka była zachwycona, bo właśnie na ten gatunek polowała najbardziej.:)
grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
    Mnie te młodziutkie opieniasy również bardzo ucieszyły, bo ich pojawienie się oznacza, że jeszcze będą  i będą rosły i co najmniej przez najbliższy miesiąc będzie jeszcze co wywlec z lasu.:)
grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
    Ja zabrałam tym razem tylko muchomory i gasówki, które u mojej towarzyszki nie wzbudzały zainteresowania. Resztę grzybów oddałam z radością, że komuś sprawią przyjemność.
grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
     Jadąc do Lasu Bronaczowa liczyłam nie tylko na grzybki, ale również na jesienne kolorki, które potrafią być tu rewelacyjne. Na razie jednak dominuje zieleń i na żółcie, pomarańcze i brązy spokojnie sobie poczekam.:)
grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne
    Tylko paprocie już zbrązowiały i są juz całkiem jesienne.
grzyby 2019, grzyby w październiku, grzyby w okolicy Krakowa, borowiki, opieńki, grzyby aromatyczne

4 komentarze:

  1. Oby tak było z tymi opieńkami :))
    Ja dwa dni temu ruszyłem na ich poszukiwanie i trafiłem tylko lub aż łuszczaka zmiennego. I to całkiem sporo bo z jednego pieńka zebrałem 1,3kg a ciachnąłem jakąś połowę tego dobrodziejstwa :). Bardzo mnie to ucieszyło bo jadłem go tylko raz wiosną w tym roku, a smakował wybornie.
    A opieniek dalej będę wypatrywał :))
    pozdrawiam
    seBa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opieniasy powinny wystartować - popadało im i przygrzało. Też bym ich chętnie trochę chapnęła. A łuszczak jest kapitalny. Ja w tym roku trafiałam prawie zawsze na zejściowe. W sumie to tylko raz, na wiosnę, udało mi się ich zebrać na tyle, żeby cieszyć się ich smakiem. Pozdrawiam i udanej grzybowej niedzieli życzę!

      Usuń
  2. Las zawsze piękny jest a taki jesienny szczególnie.Zawsze coś Dorotko wypatrzysz ciekawego w lesie .Jadę we wtorek do lasu i już przebieram nogami,jedziemy ok 100 km bo wokół nas nie ma takich dużych lasów.szczerze mówiąc to grzybów samych nazwozili mi dość ale chcę pochodzić ,pospacerować a że teren plaski to mogę tak caly dzień ale na pewno oczy i tak będą penetrować ściółkę leśną szukając grzybów :) tak już mamy .To miałaś taki fajny wypad na luzie bez dzieci czyli beztroski i tak też potrzeba czasem.Piękna pogoda więc każdy spacer dobry.Pozdrawiam dyniowo bo u nas we wsi dziś festyn -święto dyni:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzyby nazbierane przez kogoś to nie to samo, co samodzielnie wytuptane po leśnych ścieżkach. Pogoda ma być piękna przez najbliższe dni, więc wtorek zapowiada się bosko. Ja ten dzień też spędzę w lesie.:) Przypomniałaś mi, ze jeszcze jakąś dynię muszę upolować, bo dyniowy sezon się rozkręca.:)

      Usuń