piątek, 16 grudnia 2016

Uroki grudniowego lasu

Grzyby 2016, grzyby w grudniu, grzyby nadrzewne,drewniak-szkarłatny-Hypoxylon-fragiforme, gmatwica-chropowata-Daedaleopsis-confragosa, Mycena sp. grzybówka, Coriolus versicolor wrośniak różnobarwny, Exidia nigricans kisielnica kędzierzawa, Chondrostereum-purpureum-chrząstkoskórnik-purpurowy,  żylak-promienisty-Pochlebia-radiata, Nectria-cinnabarina-gruzełekcynobrowy
     Zapowiada się słoneczny weekend, więc warto porzucić przedświąteczne porządki, darować sobie szukanie miejsca do zaparkowania przed marketem i wybrać się do grudniowego lasu. Zapewne wielu z Was, podobnie jak ja, nie miało okazji wyskoczyć do lasu w ciągu tygodnia, więc na spacer pozostają nam wolne dni. Może uda się znaleźć jakieś grzyby zimowe albo mrożonki z tych jesiennych. A na pewno można się będzie napatrzeć na przepiękne nadrzewniaki, którymi ustrojony jest grudniowy las i odpocząć od codziennej zawieruchy. Pokażę Wam kolejne gatunki nadrzewnych grzybków, które warto poznać, rozpoznać i nacieszyć nimi oczy.:)

wtorek, 13 grudnia 2016

Niecodzienne znalezisko w Lasku Wolskim

grzyby 2016, grzyby w grudniu, grzyby nadrzewne, grzyby objęte ochroną częściową,  Lakownica lśniąca lakownica żółtawa Ganoderma lucidum
     Zanim dotarliśmy do miejscówek uszakowych i boczniakowych, trafiło mi się takie znalezisko, że już na samym początku spaceru stwierdziłam, że jeżeli nawet jednego grzybka do koszyka nie włożę, to i tak pod względem grzybowym to wyjście będę zaliczać do bardzo, bardzo udanych. Wyobraźcie sobie, ze niespełna kilka metrów od głównej, asfaltowej alejki, którą codziennie przechodzi sporo spacerowiczów, na pniu po ściętym drzewie zobaczyłam znajomy z wyglądu kształt. Podeszłam z niedowierzaniem, odsunęłam listki przykrywające grzybka i pierwsze, co pomyślałam, to jak jej się udało przetrwać w takim miejscu??? Przecież taki pokaźny owocnik, dobrze widoczny z alejki aż się prosi o zainteresowanie. A zainteresowanie ze strony spacerowiczów często kończy się destrukcją grzybka. Tej się udało ocaleć ku mojej niebywałej radości. Na pniu prezentowała nam się w całej okazałości lakownica lśniąca, zwana obecnie lakownicą żółtawą albo z japońskiego reishi.

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Na i obok Kopca Piłsudskiego

Kopiec Piłsudskiego, wycieczki po Krakowie, szlak krakowskich kopców, Lasek Wolski
     Z koszykiem pełnym boczniaków i Krzysiem zadającym z dużą częstotliwością pytanie:"Kiedy WRESZCIE dojdziemy do tego kopca???" zmierzaliśmy do punktu kulminacyjnego naszej wycieczki.

niedziela, 11 grudnia 2016

Jak pozyskaliśmy boczniaki na wysokościach rosnące

grzyby 2016, grzyby w grudniu, grzyby zimowe, grzybobranie w grudniu, grzyby w Lasku wolskim, grzyby w Krakowie, boczniak ostrygowaty Pleurotus ostreatus, uszak bzowy, płomiennica zimowa, zimówka
     Kiedy dwa tygodnie temu buszowaliśmy po Lasku Wolskim pod Kopcem Kościuszki, Michaś z Krzychem mówili, że chcieliby pójść na Kopiec Piłsudskiego, z którego widać lotnisko ze startującymi i lądującymi samolotami. Wzięłam to pod uwagę planując kolejną niedzielną wycieczkę, więc dzisiaj podjechalismy na parking koło klasztoru na Bielanach i znaną spacerową ścieżką ruszylismy na poszukiwania zimowych grzybów i innych leśnych ciekawostek. Dla dzieciaków najważniejsze było dotarcie do kopca i zdobycie jego szczytu, dla mnie zapełnienie koszyka. Co prawda od rana Pawełek śmiał się ze mnie, ze będę spacerować z pustym koszykiem narażając się na śmiech i komentarze innych spacerowiczów. Nie przejęłam się tym ani odrobinę, zapakowałam do koszyczka kanapki i ciasteczka, aby nie był całkiem pusty i ruszyliśmy.

sobota, 10 grudnia 2016

Kochają błocko

konie, jazda konna, czyszczenie koni, koń się tarza, konie i błoto, pensjonat dla koni w Krakowie
     W pierwszej połowie tygodnia ziemia była zmarznięta, twarda i nieprzyjazna dla końskich kopyt. Po twardej grudzie z zamarzniętymi kałużami kopytniaki chodziły nad wyraz ostrożnie i powoli. Nawet Latona nie rozpędzała się tak, jak to ma we zwyczaju. Taka aura miała jeden ogromny plus - moje konie były czyste. Poczyszczenie całej czwórki połączone z dogłębną pielęgnacją kopyt zajmowało mi z pół godziny. Ale zrobiło się ciepło, ziemia rozmarzła i zrobiło się cudne,kochane błocko...

czwartek, 8 grudnia 2016

Nie tylko pełne koszyki

grzyby 2016, grzyby w zimie, grzyby w grudniu, grzyby pod śniegiem, las w zimie, zimowy spacer, zabawy na śniegu, uroki zimowego lasu
     Wyjście na zimowe grzybobranie to nie tylko okazja do napełnienia koszyków mrożonkami, spotkania z równie zakręconymi znajomymi czy poszukiwania nadrzewnych cudeniek rosnących cały rok. To także okazja do naleśnienia, złapania oddechu przed nowym tygodniem pełnym obowiązków, a dla dzieciaków okazja do swobody, szaleństw i wyładowania nadmiaru energii. Zapraszam na parę leśnych chwil w zaśnieżonym, mroźnym lesie.

wtorek, 6 grudnia 2016

Był u nas ten duży czerwony

wizyta Mikołaja, prezenty mikołajowe, oczekiwanie na Mikołaja, poszukiwanie prezentów
     Mikołaj krążył wokół Michałka i Krzysia od początku grudnia. Najpierw trafił na ich w szkole, gdzie wręczył im, podobnie jak innym dzieciom ze szkoły, wejściówki na ściankę wspinaczkową. Zamiast się uczyć, cały dzień spędzili na zabawach ruchowych, a w dodatku na miejsce zawiózł ich ekskluzywny autokar, który, jak powiedział Michaś: "był szybszy od twojego auta mamo." 

     Później Mikołaja spotkał wujek Marcin i musiał dostarczyć chłopakom kolejne upominki, a następnego dnia dorwał ciocię Anię i za jej pośrednictwem przekazał słodkości. W zasadzie to powinno wystarczyć, ale chłopcy czekali z utęsknieniem na prezenty, o które prosili w listach...

niedziela, 4 grudnia 2016

Mrożonki prosto z leśnej spiżarni

grzyby 2016, grzyby w grudniu, jakie grzyby można zbierać w zimie, grzyby pod śniegiem, zimowe grzybobranie, pieprznik trąbkowy Cantharellus tubeaformis, podgrzybek brunatny Boletus badius, lakówka ametystowa Laccaria amethistina
      Kiedy dwa tygodnie temu w lesie za Skałą zapełnialiśmy koszyki świeżutkimi pieprznikami trąbkowymi, wiedziałam, że warto będzie pojechać tam jeszcze w tym roku, bo dużo grzybków zostawiliśmy w leśnej ściółce. Zdjęcia z tamtego grzybobrania oglądali nasi znajomi - Ania z Robertem, zwani przez nas Kopercikami. Ani marzyło się pazerniactwo, więc na umówiliśmy się na wspólne grzybobranie. co prawda jesień zamieniła się w mroźną i miejscami nawet śnieżną zimę, ale, jak już wiecie, grzyby zbiera się cały rok,niezależnie od panującej aury.

    Poranek był mroźny, ale pogodny i zza nielicznych chmur wyglądało słoneczko. Oczywiście Pawełek musiał pomarudzić, że jest gnębiony, szykanowany i przymuszany do niedzielnych spacerów po lesie, kiedy najlepiej byłoby spędzać czas w ciepłym łóżku. Mimo tego marudzenia przygotował sobie aparat, napełnił piersióweczkę (trzeba jakoś przetrwać ten okrutny mróz;)) i cieszył się na spotkanie i rozmowy z Robertem, który zbieraniem grzybów, zwłaszcza w zimowym lesie, zainteresowany jest zdecydowanie mniej niż Ania. Michaś z Krzychem nie marudzili nic, a nic, bo cieszyli się, że będą mogli bawić się na śniegu. Tak... Obiecałam im snieg, chociaż za oknem go nie było - w mieście szybko stopniał.

Grudniowa tradycja

Targi bożonarodzeniowe, jarmark przedświąteczny, targi w Krakowie, jarmark w Krakowie
      Jak przystało na Krakusów z ościennych osiedli, w centrum naszego miasta bywamy jedynie z ważnych powodów. A takimi są targi przedświąteczne. Na tegoroczny jarmark wybraliśmy się w sobotnie popołudnie. Zauważyłam, że chłopcy do propozycji wyjścia na spacer po krakowskim rynku nie podeszli zbyt entuzjastycznie, a najlepszą motywacją była perspektywa spotkania z wujkiem Marcinem i Natalką, którzy po spacerze przyjdą do nas. Byliśmy z nimi umówieni na spotkanie.

czwartek, 1 grudnia 2016

Rarytasik na koniec spacerku

grzyby 2016, grzyby w listopadzie, grzyby nadrzewne, rzadkie grzyby nadrzewne, grzyby w Lasku Wolskim, Encoelia furfuracea orzechówka mączysta
     Pod koniec niedzielnego spacerku chłopcy, ubłoceni po uszy, mieli już najwyższą ochotę wracać do ciepłego domku. Pomaszerowali więc ostatnią prostą w kierunku samochodu, a ja, jak to często na koniec wyprawy bywa, powędrowałam na skróty przez chaszcze. Miałam nadzieję znaleźć jeszcze jakieś uszaki, które spokojnie udałoby się zmieścić w koszyczku, który nie był aż tak przepełniony, żeby już nic nie dało się w nim upchać. Wiedziałam, że za pierwszą linią drzew zaczynają się gęste krzaczory, składające się w dużej mierze z krzewów czarnego bzu, więc szanse na znalezienie uszaków miałam niemałe.